Jest duża szansa, że mieszkańcy północnej części miasta w końcu doczekają się drogi planowanej od dziesięciu lat. Chodzi o ul. Iwaszki o którą walczyliśmy na łamach „Dziennika Polskiego”. Ma ona biec od al. 29 Listopada, w pobliżu ul. Felińskiego, do ul. Strzelców. Pozwoliłaby odciążyć właśnie al. 29 Listopada. A kierowcy, którzy - jadąc od strony Warszawy - chcieliby dotrzeć na wschód Krakowa, mogliby szybko odbić w lewo, w stronę np. ronda Barei.
W budżecie miasta na 2017 r. zabezpieczony został 1 mln zł na przygotowanie części dokumentacji potrzebnej do budowy ul. Iwaszki. - Chodzi m.in. o opracowanie koncepcji i uzyskanie decyzji środowiskowej - podkreśla Piotr Hamarnik z biura prasowego Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. Fizycznie droga ma powstać najpóźniej w 2020 r. Pieniądze na jej realizację (21 mln zł) są zapisane w Wieloletniej Prognozie Finansowej Krakowa.
Wiele wskazuje na to, że budowa ul. Iwaszki prowadzona będzie równolegle z planowaną rozbudową al. 29 listopada, która zostanie poszerzona do dwóch pasów w każdym kierunku. Prace na tej drodze wjazdowej do Krakowa rozpocząć mają się pod koniec przyszłego roku lub na początku 2018 i zakończyć na przełomie 2019 i 2020 r. - Plan jest taki, by w tym czasie zbudować też ul. Iwaszki. Dzięki temu mieszkańcy odczuliby tzw. efekt synergii - podkreśla Piotr Hamarnik. „Efekt synergii” na północy miasta będzie jeszcze mocniejszy, jeśli zgodnie z planem, do 2020 r, powstanie linia tramwajowa do Górki Narodowej.
Dominik Jaśkowiec, wiceprzewodniczący Rady Miasta Krakowa podkreśla, że prace przy rozbudowie al. 29 listopada i budowie ul. Iwaszki muszą być przynajmniej częściowo zsynchronizowane. - Dlatego, że ul. Iwaszki ma się łączyć z al. 29 listopada. W ramach poszerzania tej ostatniej, musi zostać przygotowane odpowiednie skrzyżowanie. I z tego co wiem jest to zaplanowane - mówi radny Dominik Jaśkowiec. Jednocześnie zaznacza, że można się zastanawiać tylko, czy ul. Iwaszki nie powinna łączyć się z ul. Reduta, zamiast z ul. Strzelców. Auta wyprowadzane byłyby jeszcze bardziej na wschód.
Przypomnijmy, że budowa ul. Iwaszki była planowana już w 2007 r. Ówczesny Zarząd Dróg i Transportu rozpoczął procedurę wyboru wykonawcy projektu. Plan legł w gruzach, bo radni zdecydowali o przeznaczeniu pieniędzy na inny cel. Wśród osób głosujących w taki sposób był Janusz Chwajoł, radny miejski z PO, właściciel zakładu stojącego na planowanej trasie tej drogi. Choć później przekonywał, że nie miało to wpływu na jego decyzję.
Po serii artykułów w „DP” władze miasta wznowiły działania, by doprowadzić do realizacji tej ważnej inwestycji. W kwietniu 2014 r. radni dodatkowo specjalną uchwałą zobowiązali prezydenta do przygotowania analizy dotyczącej możliwości budowy ul. Iwaszki. Później prof. Jacek Majchrowski, walcząc o czwartą kadencję, wpisał tę drogę do swojego programu wyborczego.
W pierwotnej wersji ul. Iwaszki miała mieć po dwa pasy ruchu w każdym z kierunków. Protestowali przeciwko temu m.in. mieszkańcy ul. Strzelców, którzy nie chcieli, by przez ich osiedle biegła „lokalna autostrada”. Zgodnie z obecnymi zapisami Studium zagospodarowania przestrzennego droga ma mieć po jednym pasie. W Studium zabezpieczone zostało też miejsce pod linię tramwajową, która w przyszłości mogłaby zostać zbudowana wzdłuż ul. Iwaszki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?