Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pieniądze za szkody: chcą zrównać żurawie i borsuki z wilkami

Grzegorz Skowron
Ochrona przyrody. Zapowiada się gorąca debata o odszkodowaniach za szkody poczynione przez zwierzęta objęte ochroną. Nie ma zgodności co do tego, komu i za co należy wypłacać pieniądze.

Obecnie skarb państwa odpowiada za szkody wyrządzone przez żubry, wilki, rysie, niedźwiedzie i bobry. Ale tylko wtedy, gdy niszczone są uprawy, pasieki, zjadane są zwierzęta gospodarskie, a zniszczenia pojawiają się w gospodarstwach rolnych, leśnych lub rybackich.

Trybunał Konstytucyjny zakwestionował takie ograniczenia, więc senatorowie przygotowali nowelizację ustawy o ochronie przyrody. Proponują wypłacać odszkodowania za wszystkie zniszczenia spowodowane przez te zwierzęta. Wkrótce projektem zajmą się posłowie.

Już budzi on kontrowersje. Krajowa Rada Izb Rolniczych chce, by państwo płaciło za szkody powodowane przez więcej gatunków. Chodzi m.in. o dzikie gęsi, żurawie, borsuki, kruki, kormorany i wydry, które też niszczą uprawy. Za wprowadzeniem większych ograniczeń opowiada się z kolei minister środowiska, według którego za straty do tysiąca złotych w ogóle nie należałyby się pieniądze. Przeciwko temu stanowczo protestuje resort rolnictwa.

Jego zdaniem nie można na obywateli przerzucać odpowiedzialności za ochronę zwierząt, która jest obowiązkiem państwa. Do tego ministerstwo rolnictwa popiera pomysł, by właściciel nieruchomości mógł odstraszać zwierzęta, a nawet rozbierać tamy wykonane przez bobry, jeśli ich istnienie będzie grozić zalaniem upraw lub gospodarstwa.

Zwiększenia kręgu uprawnionych do odszkodowań nie chce Prokuratoria Generalna, której zadaniem jest dbanie o interesy skarbu państwa w procesach sądowych. Według niej istniejące przepisy, a także te proponowane, prowadzą jedynie "do wzbogacenia się podmiotów prywatnych bez realizacji jakichkolwiek czytelnych celów związanych z ochroną przyrody".

Przykładem mają być szkody wyrządzane przez bobry w gospodarstwach rybackich. Większość konstrukcji na stawach została wzniesiona bez pozwolenia wodnoprawnego lub niezgodnie z jego warunkami, ale sądy przyznające odszkodowania w sprawach spornych w ogóle nie biorą tego pod uwagę.

Nie bez znaczenia jest fakt, że suma odszkodowań za zniszczenia powodowane przez zwierzęta chronione wzrasta z roku na rok. W 2008 r. było to nieco ponad 5 mln zł, w 2012 - już ponad 13,2 mln, a w 2013 - 16 mln zł. Rozszerzenie kręgu uprawnionych co najmniej podwoi te wydatki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski