Pierwsza gala pięściarska w Dobczycach

- Lista zawodników została już zamknięta. Zgłosiło się ponad sto pięściarek i pięściarzy, ale pomny doświadczeń z poprzednich turniejów, biorę pod uwagę kilka absencji. Niemniej możemy przyjąć, że prawdopodobnie wypełnimy założony limit walk i kibice, dla których wstęp tradycyjnie jest bezpłatny, zobaczą około pięćdziesiąt walk - twierdzi Edmund Kubisiak, prezes Małopolskiego Związku Bokserskiego.

Impreza w Dobczycach ma swój smaczek, bo o ile lata temu ta miejscowość była popularną bazą pobytową pięściarzy m.in. Wisły, o tyle w ostatnich latach kibice z miasta w powiecie myślenickim nie uświadczyli szermierki na pięści. - W __Dobczycach jeszcze nigdy nie było zawodów bokserskich - zapewnia 48-letni prezes Kubisiak. - Kiedyś były tam organizowane obozy różnych sekcji pięściarskich, ale nic ponadto. To też jest wartością naszego turnieju, że zaczynamy gościć w miejscach, które nie mają tradycji bokserskich. Tak będzie także podczas kolejnych rund w Myślenicach oraz Gródku nad Dunajcem.

Ciekawie zapowiada się występ pięściarzy, którzy niedawno - w większości z powodzeniem - walczyli w turnieju o pas Montana we Francji. Według zapewnień prezesa Kubisiaka cała piątka, w tym trzech finalistów, zgłosiła akces do zawodów. Jeśli tak się stanie, w ringu pokaże się Sebastian Rembecki z Górnika Wieliczka, który wygrał nad Sekwaną.

- To będzie ostatni start Sebastiana przed pójściem do wojska - potwierdza Piotr Snopkowski, kierownik sekcji Wisły i prezes Champion Fight Team Myślenice. Snopkowski był opiekunem reprezentacji województwa we Francji, a teraz jest głównym organizatorem zmagań w Dobczycach.