U zbiegu ulic Wielogórskiej i Podgórki Tynieckie w Krakowie powstała pierwsza w Małopolsce spopielarnia zwłok. Będzie to 44 taki obiekt w Polsce. Warto dodać, że podobne funkcjonują niemal we wszystkich dużych miastach w kraju. Łodź ma ich nawet aż trzy!
Autor: Anna Agaciak
Choć zainteresowanie kremacjami w naszym społeczeństwie rośnie, do tej pory w Krakowie nie udawało się uruchomić miejsca, które oferowałoby takie usługi. Zawsze propozycje budowy spotykały z ostrymi protestami, albowiem krakowianie i mieszkańcy Małopolski po sąsiedzku takiego obiektu sobie nie życzą.
Spopielarnia w Podgórkach Tynieckich powstała pomimo protestów. Jest oddalona od budynków mieszkalnych o ponad 700 metrów.
Gotowa do otwarcia
Są już wszystkie odbiory techniczne inwestycji, a wczoraj dyrektor Rafał Cichewicz oprowadził nas po obiekcie. - Od poniedziałku w Podgórkach Tynieckich będą mogły się już odbywać pierwsze uroczystości - zapowiedział dyrektor.
Dla rodzin zmarłych została przygotowana specjalna poczekalnia. Na żałobnych szarfach będzie można w niej zobaczyć klepsydrę z nazwiskiem zmarłego i godzinę pogrzebu. Natomiast dla osób, które tej uroczystości sobie nie życzą, jest mała sala, w której można pożegnać się ze zmarłym.
Obok tego pomieszczenia znajduje się duża sala pożegnań dla rodziny. - Tutaj można zorganizować nawet krótkie nabożeństwo, zwane też pokropkiem, ale rodzina może również pożegnać się ze zmarłym sama - wyjaśnia Rafał Cichewicz. - Możliwa jest też oprawa muzyczna uroczystości. Pożegnanie może tutaj trwać 30 minut.
Sala pożegnań w krakowskiej spopielarni jest połączona z tzw. salą podglądu. To pierwsze tego typu rozwiązanie w Polsce. - Jeśli rodzina sobie tego życzy, to po zabraniu trumny z sali otwierana jest kurtyna i bliscy zmarłego mogą zobaczyć moment wprowadzenia trumny do pieca kremacyjnego - opowiada dyrektor. Dodaje, że ta część uroczystości trwa zaledwie chwilę - dwie, trzy minuty. Na tym ceremonia pożegnania dla rodziny się kończy.
Spopielenie zwłok trwa około dwóch godzin. Firmy pogrzebowe, które organizują uroczystość, zabierają prochy, a następnie dostarczają je do kościoła i na cmentarz, na którym odbędzie się pochówek.
W krakowskiej spopielarni jednocześnie mogą się odbywać dwie uroczystości (tyle jest tam pieców). Jeśli zainteresowanie pochówkami urnowymi będzie duże, to jednego dnia można by tam zorganizować nawet 15 pożegnań.
- Na razie w Krakowie pochówków urnowych nie jest jeszcze dużo. Stanowią 30 procent wszystkich pogrzebów. W Łodzi ten wskaźnik jest zdecydowanie większy: wynosi 60 proc. - wyjaśnia Tomasz Salski, właściciel firmy Klepsydra.
Ten wskaźnik także w Krakowie będzie rósł. Tak działo się we wszystkich miastach, w których uruchamiano spopielarnie zwłok.
Teraz cmentarz i kłopoty?
Na uruchomieniu spopielarni się jednak nie kończy. Teraz inwestor - firma Klepsydra z Łodzi - zamierza przystąpić do drugiego etapu. W ciągu kilku lat ma wybudować w Podgórkach Tynieckich, na obszarze 9 ha, cmentarz na ok. 9 tysięcy miejsc, a wraz z nim obiekty administracyjne oraz kolumbaria. Przy nekropolii powstanie również parking na ok. 60 miejsc. Gmina Kraków wybudowała drogę dojazdową do cmentarza (za 2,2 mln zł), dała pod inwestycję kilkanaście hektarów gruntu, pomogła też uzyskać pozwolenia.
W tym roku inwestorzy czekają na decyzję o pozwoleniu na budowę parkingu obsługującego cmentarz, a następnie na decyzję o pozwoleniu na budowę cmentarza.
Inwestycja jest realizowana w trybie partnerstwa publiczno-prywatnego, przez polsko-włoskie konsorcjum firm. Jej koszt, czyli około 24,5 mln zł, pokryje konsorcjum, które w zamian będzie mogło czerpać zyski z działalności cmentarza i spopielarni.
Tymczasem także i ta inwestycja stała się przedmiotem licznych protestów. Jej przeciwnicy - członkowie Stowarzyszenia „Nasza Mała Ojczyzna Kraków-Sidzina Podgórki Tynieckie” i Stowarzyszenia „Zielony Kraków” - przekonują m.in., że obiekt powstaje na terenie podmokłym, a w dodatku w sąsiedztwie obszaru chronionego „Natura 2000”, oraz że zagrozi siedliskom cennych gatunków roślin i zwierząt.
Prokuratura Okręgowa w Krakowie zaskarżyła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego plan zagospodarowania obszaru „Tyniec - Węzeł Sidzina”, przegłosowany przez miejskich radnych. Właśnie ten plan zakłada powstanie cmentarza. Zdaniem śledczych umiejscowienie nekropolii i spopielarni na terenie podmokłym narusza przepisy, m.in. sanitarne. Rozporządzenie ministerialne o cmentarzach i pochówku zmarłych mówi, że na terenach, gdzie lustro wód gruntowych przekracza poziom 2,5 m poniżej powierzchni terenu, nie wolno chować ludzi.
Jan Machowski z krakowskiego magistratu zapewnia jednak, że budowa była wielokrotnie kontrolowana i nie wykryto żadnych nieprawidłowości. - Wszystkie dokumenty - począwszy od planu miejscowego, a skończywszy na pozwoleniu na budowę - są prawnie obowiązujące i zgodne z przepisami - podkreśla Machowski.
Kremacje: Polska i Świat
* Kremacja to forma pogrzebu polegająca na spaleniu ciała. Zakłady pogrzebowe coraz częściej oferują możliwość kremacji. Jest ona znana i uznawana przez wiele religii.
* Coraz więcej osób wyraża zdecydowaną chęć kremacji po śmierci. W Polsce nie są prowadzone statystyki w zakresie kremacji, jednak z danych szacunkowych zakładów pogrzebowych wynika, że jest tendencja wzrostowa, jeśli chodzi o pogrzeby kremacyjne.
* Kremacja jest najbardziej rozpowszechnioną formą pochówku w Japonii. W 2008 roku 99,84 proc. pogrzebów w Kraju Kwitnącej Wiśni to były kremacje. W Europie najbardziej rozpowszechnione są w Czechach - stanowią tam ponad 80 proc. pochówków. W Polsce wskaźnik ten wynosi 20 proc. W mniejszych miejscowościach i na wsiach kremacje nadal są rzadkością.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?