MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pies może nas odmłodzić o 10 lat

Dorota Dejmek
Głaskanie psa powoduje wytworzenie w naszym organizmie hormonu miłości – oksytocyny
Głaskanie psa powoduje wytworzenie w naszym organizmie hormonu miłości – oksytocyny Fot. 123RF
Życie z psem. Każdy, kto mieszka pod jednym dachem z czworonogiem wie, że jego towarzystwo ma korzystny wpływ na nasze samopoczucie.

To, co wszyscy czujemy intuicyjnie, potwierdzają badania i analizy przeprowadzane przez naukowców: właściciele psów są zdrowsi, mniej zestresowani i dużo młodsi niż osoby, które wiodą życie bez czworonożnego przyjaciela.

O ile lat może nas odmłodzić pies? Nawet o dziesięć! Najnowsze badania naukowców z uniwersytetu w Edynburgu dowiodły, że osoby powyżej 65. roku życia, które mają psa, swoją kondycją fizyczną dorównują 55-latkom.

Kluczem do młodości jest – co zrozumiałe – bardziej aktywny tryb życia posiadaczy czworonogów. Ale nie tylko. Ważną rolę gra także psychika. Oto informacje znalezione dla naszych Czytelników na portalu: www.psy.pl.

Na spacer z psem

Mróz i śnieg, upał albo deszcz nie są przeszkodą – pies musi wyjść na spacer i to nie tylko w celu załatwienia potrzeb fizjologicznych. Fizyczna aktywność jest ważna dla naszych podopiecznych w równym stopniu, co dla nas. Specjaliści z amerykańskiej organizacji zajmującej się problemami kardiologicznymi – American Heart Association (AHA) mówią wprost: jeśli masz psa, masz też dużo większe szanse, że nie dopadnie cię zawał.

Według AHA o ponad 50 proc. zwiększa się prawdopodobieństwo, że ludzie, którzy mają psy, są aktywni fizycznie na poziomie sugerowanym przez lekarzy. Codzienna aktywność wpływa z kolei na czynniki decydujące o rozwoju chorób serca.

Deborah Wells z Centrum Badania Zachowań Psów na Queens University w Belfaście już w 2007 r. dowiodła, że posiadacze psów mają nie tylko niższy poziom cholesterolu, niższe ciśnienie krwi i lepszy ogólny stan zdrowia niż osoby niebędące właścicielami czworonogów, ale zwierzaki – chroniąc nas przed stresem – pośrednio zapobiegają również zapadaniu na wiele poważnych chorób, których jest on podstawową przyczyną.

Należą do nich wspomniane schorzenia serca, ponadto dolegliwości auto­immunologiczne i dermatologiczne oraz niektóre nowotwory. Codzienne długie spacery z psem to także sposób na pozbycie się nadprogramowych kilogramów.

Inna obserwacja badaczki dotyczy osób, które przygarnęły psa lub kota ze schroniska. W ciągu miesiąca od tego momentu poprawia się ich samopoczucie: rzadziej cierpią na bóle i zawroty głowy oraz przeziębienia. Co ciekawe, w dziesięć miesięcy później poprawa stanu zdrowia utrzymuje się tylko u posiadaczy psów (zdrowie tych, którzy przygarnęli kota, wraca do stanu wcześniejszego).

Co możemy robić wspólnie z psem oprócz spacerów po parku? Wyjedźmy za miasto lub wyszukajmy miejsca, gdzie możemy razem pobiegać. Możemy też zorganizować rodzinny piknik, w którym weźmie udział pies. Urlop spędzajmy tam, gdzie czworonogi są mile widziane – to okazja do dalekich wędrówek, popływania w morzu lub jeziorze. A po wakacjach odprowadzajmy i przyprowadzajmy dzieci do szkoły w towarzystwie psa.

Młodość z psem

Najnowsze badania naukowców z Edynburga, które dowiodły, że osoby powyżej 65. roku życia posiadające psa, kondycją fizyczną dorównują 55-latkom, przeprowadzono na grupie 500 osób.

Okazało się, że witalność właścicieli psów jest o 12 proc. wyższa niż ich rówieśników nieposiadających psów, co oznacza, że swoją kondycją fizyczną dorównują oni osobom aż o dziesięć lat młodszym. Stwierdzono ponadto, że właściciele psów czerpią korzyści dla zdrowia nawet wtedy, kiedy nie poświęcają całego swojego czasu pupilom.

Młodość to także młoda psychika. Kilka lat temu prof. Kerstin Uvnäs-Moberg ze Szwecji wykazała, że głaskanie i przytulanie psa lub kota wytwarza w naszym organizmie hormon miłości, czyli oksytocynę. Zmniejszenie poziomu bólu, optymalizacja procesów trawienia, obniżenie aktywności współczulnego układu nerwowego, to tylko niektóre z pozytywnych efektów obecności tej substancji.

Wpływa ona korzystnie na nasze relacje społeczne, zmniejsza poziom kortyzolu (hormon stresu), poprawia nastrój, obniża ciśnienie krwi, usprawnia funkcjonowanie układu krążenia. Badania dowiodły, że interakcja z człowiekiem jest korzystna również dla psa – w jego organizmie także wytwarzana jest oksytocyna.

Pies na trudne chwile

Badania przeprowadzone w 2010 r. w Instytucie Zoologii wiedeńskiego uniwersytetu dowodzą, że nic tak skutecznie nie redukuje stresu u dzieci po trudnych przejściach, jak obecność psa.

Okazuje się, że obecność zwierzęcia była dla dzieci bardziej odprężająca niż towarzystwo przyjaźnie nastawionej osoby dorosłej lub pluszowej przytulanki. W badaniu wzięły udział dzieci między 7. a 12. rokiem życia, które znajdują się w trudnej sytuacji emocjonalnej. Kojący wpływ obecności psa naukowcy zauważyli zarówno śledząc spadek poziomu hormonu stresu u badanych, jak i samo zachowanie dzieci.

Mając przy sobie zwierzaka dzieci były spokojniejsze, bardziej komunikatywne i aktywne w rozmowie niż w sytuacji, gdy towarzyszyła im przytulanka lub przyjazna osoba dorosła. Im głębszą relację dziecko nawiązywało z psem (głaskało go lub mówiło do niego), tym lepsze były rezultaty.

Napisz do autora:
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski