Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piesi na torach. We wrześniu aż trzy śmiertelne wypadki pod Krakowem

Anna Agaciak
Anna Agaciak
Często powodem wypadków jest skracanie drogi, a niekiedy czyny samobójcze
Często powodem wypadków jest skracanie drogi, a niekiedy czyny samobójcze fot. Grzegorz Dembiński
Kolej. Skutki lekkomyślności na torach to - oprócz niepotrzebnych tragedii - także utrudnienia w ruchu pociągów, sięgające nawet kilku godzin.

Tylko we wrześniu w okolicach Krakowa doszło do trzech wypadków śmiertelnych na torach z udziałem pieszych: 9.09 - o godz. 11.12 na trasie Kraków Batowice - Raciborowice; 22.09. - o godz. 18.31 na szlaku Kraków Batowice - Kraków Przedmieście; 30.09. o godz. 15.30 na trasie Kraków Bieżanów - Wieliczka Park. W październiku były kolejne wypadki, m.in. w Zagorzycach. 41-letni mężczyzna zginął potrącony przez pociąg pospieszny relacji Kraków - Lublin.

Liczba wypadków w ostatnim czasie niepokoi. To prawie połowa zdarzeń, do jakich doszło w całym ubiegłym roku. Mimo że z roku na rok ich liczba maleje, w naszym regionie, przeciwnie - może dojść do smutnego rekordu.

Dorota Szalacha, rzeczniczka krakowskiego oddziału Polskich Linii Kolejowych, wyjaśnia, że prowadzone jest dochodzenie przez prokuraturę. Ma ona ustalić, dlaczego osoby, które zginęły, znajdowały się w miejscach niedozwolonych.

Na stronie internetowej kampanii społecznej „Bezpieczny przejazd” uruchomiono zegar wskazujący, za ile godzin, minut i sekund dojdzie w Polsce do kolejnego dramatu. Średnio do wypadku dochodzi co 19 godzin. Częstotliwość wypadków i kolizji została wyliczona na podstawie statystyk z roku 2015. W czasie gdy pisalismy te słowa, pojawiła się informacja o 12-latce, która zginęła na torach w Gdańsku. Prawdopodobnie było to samobójstwo.

Do wypadów na torach dochodzi przeważnie z powodu łamania przepisów (tj. zakazu przebywania i poruszania się po obszarze kolejowym dla osób nieuprawnionych). Wśród częstych przypadków jest przechodzenie w miejscach niedozwolonych. Powodem jest chęć skrócenia sobie drogi, czasem przebywanie na torach w celu kradzieży mienia kolejowego, a niekiedy czyny samobójcze.

Paweł Boczek, rzecznik prasowy Straży Ochrony Kolei, informuje, że skutki lekkomyślności na torach to, oprócz niepotrzebnych tragedii, także utrudnienia w ruchu pociągów sięgające kilku, a w niektórych przypadkach nawet kilkunastu godzin. To również koszty wynikające z angażowania policji, prokuratury, służb ratunkowych, zespołów technicznych i dodatkowego personelu kolejowego.

W PKP Intercity działa program wsparcia psychologicznego i szkoleń psychologicznych, który obejmuje zarówno maszynistów, jak i drużyny konduktorskie (kierowników pociągu, konduktorów). - Regularnie organizujemy szkolenia dotyczące tego, jak radzić sobie ze stresem i w trudnych momentach - mówi Anna Zakrzewska z zespołu prasowego PKP Intercity. - W zależności od decyzji naszych pracowników stosowane są różne rozwiązania. Niektórzy potrzebują kilkudniowej przerwy w wykonywaniu pracy, inni tygodni czy nawet miesięcy - dodaje.

Barbara Węgrzynek z Małopolskich Kolei stwierdza, że choć ostatnio do wypadków dochodziło często, maszyniści nie prosili o pomoc psychologów. - To nie są przypadkowi ludzie. Byli odpowiednio szkoleni i przechodzili badania psychologiczne - mówi.

PKP Polskie Linie Kolejowe prowadzą działania na rzecz bezpieczeństwa. - W całym kraju modernizujemy tysiące przejazdów kolejowo-drogowych, setki z nich zastępujemy wiaduktami. Prowadzimy także największą w Europie kampanię społeczną „Bezpieczny przejazd” - opowiada Dorota Szalacha.

Chodzi o promocję bezpiecznych zachowań i uświadomienie, jak wiele ryzykują ci, którzy wybierają niebezpieczne skróty.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski