Tomasz Domalewski: Kręcąc przełącznikiem TV
Panienka z TVN coś tam o panience z okienka słyszała i o swym odkryciu chciała natychmiast telewidzów powiadomić. Można przypuszczać - biorąc pod uwagę dzisiejsze zamiłowanie do lektur, że powiadomienie przyjęte zostało z akceptacją. I tak właśnie kultura z ekranu przenosi się w lud, a nawet rośnie nam w siłę.
Kolejny przykład, niestety, z tej samej stacji. Tym razem dziarski reporter zgłosił się błyskawicznie w terenie nawiedzonym ostatnio przez powietrzną trąbę. Wokół tylko rumowiska i zgliszcza, a pośród nich spłakana starsza kobieta. Bystry przedstawiciel informacyjnej telewizji nie czeka ani chwili, w reporterskim uniesieniu przechodzi do sedna sprawy - "Czego teraz pani najbardziej potrzeba?" i podstawia zrozpaczonej kobiecie mikrofon, by mogła jasno i precyzyjnie skonkretyzować swe oczekiwania.
Takie są teraz zasady prędkiego, konkurującego z sobą dziennikarstwa. Wydusić parę zdań choćby i z osoby najbardziej cierpiącej. Ani chwili refleksji, uczucia, prawdziwego zatroskania i taktu. Kamera start i nakręcamy. Mam gdzieś taką reporterkę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?