PiSpiderman

Profesor Ryszard Terlecki z PiS (matura ’67; nasz poczytny felietonista) okazał się sceptykiem: – Zagaduję 40 osób na politologii o wydarzenia w XIX wieku. Cisza. Ktoś w końcu rzuca nieśmiało: powstania? A z kim Polacy walczyli? Znów cisza. Wreszcie głos z końca: z Krzyżakami? Pytanie młodych o „Kordiana” nie ma dzisiaj sensu.

Barbara Bubula z PiS (matura ’81) okazała się entuzjastką: – Bratanek wybrał ostatnio na maturze „Kordiana”. Poruszyło go to, że bohater jest, jak on, rozczarowany światem, którym rządzi pieniądz, w którym miłość można kupić, a religia stała się bezużyteczna. Młodzi mają dziś dokładnie te same odczucia i dylematy. I wielu, wzorem Kordiana, odnajduje sens w poświęceniu dla Ojczyzny.

Andrzej Duda z PiS (matura ’91) wyraźnie się przestraszył: – Redaktorze, ale co to jest? Matura?! Nie. Nie będziemy się przepytywać!

Gdybym miał wtedy wybrać przywódcę polskiej prawicy, postawiłbym na prof. Terleckiego (bo realista) lub na Barbarę Bubulę (bo nosi w sobie, jak ja, potężną dawkę romantycznych złudzeń, a moje dzieci przeżywają opisane przez nią dylematy). Andrzej Duda, choć najmłodszy i z doktoratem z prawa, wypadł blado, niewyraźnie.

I tak było do ostatniej konwencji PiS. Poszukiwacze Alternatywy, czyli ludzie wkurzeni/zmęczeni rządami POPSL-u, widzieli w nim małego żuczka, owszem – grzecznego i sympatycznego, ale jego główną zaletą była lojalność wobec Króla Zwierząt.

Ów król, nazwijmy go OdLew (bo grzmoci równo wszystkich), ma wyraźny problem z sukcesją. Nawet prof. Andrzej Nowak, niezłomny fan PiS-u, ocenia, że OdLew w walce z dżunglą przemienił swój dwór w pustynię. Intelektualną, mentalną itd.

Teraz, na konwencji, żuczek Duda przeistoczył się w PiSpidermana. Herosa. Następcę? Poszukiwacze Alternatywy w niego uwierzyli, ciekawe, czy i gawiedź uwierzy.