Piwnica św. Norberta wciąż szuka siedziby Fot. Jakub Hwastek
Dessisława Gurgul-Christosova, Bułgarka znakomicie wykonująca pieśni rozmaitych krajów, czy wspaniała Ewa Landowska - ależ ona śpiewa "Matulu moja" - byłyby ozdobą niejednej formacji. Do tego poetycko nastrojony bard Piotr Kordas. A gdybyż tak jeszcze wystąpiła Teresa Lipinski... Niestety, zmiana terminu zrodziła i absencje, także muzyków. Niemniej Stefan Błaszczyński, lider Piwnicy, gitarzyści Bohdan Lizoń i Grzegorz Piętak oraz Dominik Bieńczycki (skrzypce), by tylko ich wymienić, oprawili wieczór wspaniale, bo na miarę swego talentu. Do tego Andrzej Róg, zabawny lub przejmujący, gdy podaje teksty Myśliwskiego, Tadeusza Nowaka, ks. Józefa Tischnera. Klasą dla siebie był gościnnie śpiewający w poniedziałek Jorgos Skolias - i oby odwiedzał Piwnicę Świętego Norberta częściej. Problem tylko w tym, że ona wciąż pozostaje bezdomna. Po siedemnastu latach twórczej i aktywnej działalności! Odpowiedzialni za to urzędnicy i decydenci od kultury powinni się co najmniej wstydzić!
Wacław Krupiński
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?