Duża forsa, duży kłopot?

Mania obstawiania ogarnęła wczoraj całą Polskę Fot. Andrzej Banaś

HAZARD. 1663 lata musiałby pracować Polak, który dostaje na rękę równowartość przeciętnej pensji, by zarobić 50 mln zł. A tyle jest do wygrania dziś w Lotto.

Choć 50 mln zł to niezła sumka, to - jak sprawdziliśmy - dziś lub jutro znacznie więcej można wygrać w kilku innych miejscach. W EuroMillions do wygrania są dziś 132 mln euro (ok. 554 mln zł), w amerykańskim Powerball - 143 mln dol. (ok. 460 mln zł), w australijskim OZlotto 103,5 mln dol. austr. (ok. 343 mln zł), a we włoskim Supernalotto 20 mln euro (84 mln zł).

Gdyby włożyć 50 mln zł na konto oprocentowane na 6 proc. w skali roku, po 12 miesiącach zysk wyniósłby 3 mln zł. Zatem średnio 250 tys. na miesiąc. To równowartość prawie 100 przeciętnych płac netto w gospodarce, 18 miesięcznych gaż netto prezydenta RP czy prawie 2,5-krotnie więcej niż wynosi pensja prezydenta USA (400 tys. dolarów rocznie). Gdyby ktoś chciał zamienić 50 mln zł na dolary, miałby ich ok. 15,7 mln.

Co można kupić za 50 mln zł? Ta kwota wystarczyłaby na zakup 6,5 samochodu Bugatti, dziś najdroższych na świecie (sztuka kosztuje 2,4 mln dol.). Przeliczając to "po polsku", wystarczyłoby na ok. 2,6 mln półlitrowych butelek wódki czy ok. 20 mln butelek piwa.

Prawdopodobieństwo wygrania "6" wynosi jak 1 do 14 mln, "5" - jak 1 do 54200, "4" - jak 1 do 1032, a "3" - jak 1 do 57. Prof. Andrzej Sokołowski, kierownik Zakładu Statystyki Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie, zapewnia, że zawarcie nawet 14 mln zakładów nie gwarantuje trafienia "6". Trzeba byłoby zawrzeć aż 260 mln pojedynczych zakładów, losowo skreślanych, żeby prawie, powtórzymy "prawie", na pewno padła choć jedna "6".

To jednak tylko jedna twarz statystyki. Druga daje nadzieję milionom graczy. Dwóm udało się przecież zgarnąć ponad 30 mln zł (rekord to 33,8 mln zł), 11 osób wygrało co najmniej 20 mln zł, a 521 - przynajmniej 2 mln zł.

Sporo osób stara się obstawiać własne liczby, uznając, że prędzej czy później na pewno padną. Statystycznie rzecz biorąc, szansa na to, że ta sama kombinacja padnie w ciągu stu lat regularnej gry, wynosi ułamek procenta. Nie mają też racji ci, którzy odrzucają z góry tzw. nietypowe kombinacje. Szansa na wylosowanie sześciu kolejnych liczb, np. od 1 do 6, jest taka sama, jak każdej innej. Jednak do dzisiaj nie wylosowano sześciu liczb pod rząd. Najmniejsza rozpiętość wynosiła 8; zdarzyło się to tylko 2 razy.

Pieniądze jednak szczęścia nie dają, co stwierdzili naukowcy po analizie życiorysów zdobywców 30 największych wygranych w loteriach Wielkiej Brytanii ostatniej dekady. Jedna trzecia z nich straciła rodziny, inni przyjaciół, a spora część żyje teraz w skrajnej biedzie.