Marek Kęskrawiec: EDYTORIAL
Kontemplacja Męki Pańskiej i radość Zmartwychwstania mogłyby stać się pięknym domknięciem żałoby. W normalnej sytuacji. Tyle że sytuacja normalna nie jest. Dzisiaj, po raz kolejny, ból po stracie stanie się tłem dla politycznego spektaklu.
Czytaj więcej: Dwa lata od tragedii >>Inaczej być nie może, gdyż mimo upływu dwóch lat od tragedii, wciąż nie do końca wiemy, co tak naprawdę się stało. Z jednej strony przyczyny katastrofy są łatwe do wyliczenia: błędy w szkoleniu pilotów, zła organizacja wizyty, decyzja o podejściu do lądowania we mgle, nieprawidłowe odczyty aparatury mierzącej wysokość, nadmierna prędkość, brak reakcji załogi na sygnał alarmu w kokpicie, błędne informacje przekazywane przez rosyjską obsługę lotu i fatalne przygotowanie prymitywnego, źle oświetlonego lotniska.
Z drugiej strony, wstydem napawa uległość, z jaką polski rząd przyjmował kolejne rosyjskie uniki: niezabezpieczenie wraku i miejsca katastrofy, opóźnianie wizyty polskich archeologów, nieprzekazanie oryginalnych czarnych skrzynek, zaginięcie telefonu satelitarnego z wyposażenia tupolewa, opór w przekazywaniu kolejnych tomów akt, zupełne zrzucenie winy na stronę polską. Brak asertywności naszych władz wobec tych faktów zaowocował mnożącymi się teoriami spiskowymi, z tą o bombowym zamachu na czele. W efekcie dziś szykuje nam się polityczna awantura, w której zostanie wykorzystany krzyż, o ironio, dzień po świętach Zmartwychwstania. Mam tylko nadzieję, że choć część z nas pomyśli przez chwilę o ofiarach, także tych rzadko wspominanych, jak Bronisława Orawiec, Katarzyna Piskorska, Leszek Solski czy Natalia Januszko.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?