MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Płaszowianka wciąż rozdarta. Zawodzą próby rozwiązania konfliktu

Arkadiusz Maciejowski
Arkadiusz Maciejowski
Radni zorganizowali wczoraj komisję sportu na obiektach Płaszowianki. Zjawiło się na niej mnóstwo mieszkańców
Radni zorganizowali wczoraj komisję sportu na obiektach Płaszowianki. Zjawiło się na niej mnóstwo mieszkańców Marcin Karkosza
Kontrowersje. W końcu ma jednak powstać regulamin jasno określający, kto i kiedy może korzystać z obiektów przy ul. Stróża Rybna

Do gorącej dyskusji na temat sytuacji w Klubie Sportowym Płaszowianka doszło podczas wczorajszego posiedzenia komisji sportu Rady Miasta Krakowa. Zjawiło się na niej kilkudziesięciu rodziców młodych zawodników i mieszkańcy. Część z nich oskarżała prezesa klubu Zygmunta Włodarczyka m.in. o złe zarządzanie obiektami. Inni twierdzili, że i sekcja łucznicza, i piłki nożnej prowadzone są wzorowo. Porozumienia nie osiągnięto, ale kolejne mediacje mają się odbyć w Małopolskim Związku Piłki Nożnej.

Konflikt w Płaszowiance trwa od kilku lat. Rodzice młodych zawodników skarżyli się m.in., że na treningach brakowało piłek, a prezes Włodarczyk miał to ignorować. W 2014 r. utworzyli więc Szkółkę Piłkarską Płaszów, do której przenieśli większość zawodników. I rozpoczęli treningi na pobliskim orliku.

Chcieliby jednak wrócić na obiekty Płaszowianki, ale jednocześnie mieć wpływ na działalność klubu. Ponad 200 osób złożyło deklaracje członkowskie, by zyskać możliwość wyboru nowych władz Płaszowianki. Zarząd klubu wniosków nie przyjął i kilka tygodni temu ponownie wybrał Włodarczyka na prezesa. Sprawą zainteresowali się radni miejscy.

Wczorajsza komisja sportu nie przyniosła jednak konsensusu. Zamiast tego padało wiele oskarżeń, m.in. o to, że trenerzy Płaszowianki buntują swoich zawodników przeciwko graczom Szkółki Piłkarskiej Płaszów. - To są dzieci z tego samego osiedla. W zeszłym roku spotkały się na jednym boisku. Widziałem, jak trener Płaszowianki zrugał swych podopiecznych za to, że witają się z kolegami z przeciwnej szkółki - stwierdził Mateusz Kwinta, mieszkaniec Płaszowa.

Trenerzy Płaszowianki zaprotestowali, twierdząc, że to pomówienia. W ich obronie stanęła część rodziców i mieszkańców. - Mój syn trenuje tu łucznictwo. Wiem, jak wygląda generalnie sytuacja i nie można powiedzieć złego słowa na trenerów ani na zarząd Płaszowianki - podkreślał Janusz Chabrzycki.

W sprawę włączył się Ryszard Niemiec, prezes Małopolskiego Związku Piłki Nożnej. Zaproponował Zygmuntowi Włodarczykowi i przedstawicielom Szkółki Piłkarskiej Płaszów spotkanie, na którym ma być wypracowane rozwiązanie pozwalające dzieciom z obu grup trenować na Płaszowiance Do spotkania ma dojść w kwietniu, wszystkie strony deklarują chęć udziału.

Natomiast radni miejscy skierowali wczoraj wniosek do prezydenta Krakowa, by zobligował prezesa Włodarczyka do stworzenia regulaminu określającego, na jakich zasadach i kto może korzystać z obiektów Płaszowianki. Obecnie regulaminu nie ma. - Część mieszkańców przychodzi np. pobiegać na bieżni i dochodzi do sytuacji, że są wyrzucani. To spotkało i mnie - przyznaje Piotr Świtalski, radny Dzielnicy XIII Podgórze.

Nie zgadza się z tym Wojciech Romanowski z Płaszowa. - Sam biegałem z innymi mieszkańcami wiele razy na bieżni przy boisku i nigdy nie było problemu - zaznacza Wojciech Romanowski.

Prezes Zygmunt Włodarczyk tłumaczy natomiast, że jasnego regulaminu korzystania z obiektów nie ma, bo jego stworzenie kosztuje około 2 tys. zł. - W ostatnim czasie klubu nie było stać na taki wydatek, ale na pewno go stworzymy - zapewnia.

I podkreśla, że obecnie w „granicach rozsądku” mieszkańcy mogą bez przeszkód korzystać z terenu Płaszowianki. - Jeśli nie ma treningów, to można przyjść tu pobiegać, pokopać w piłkę na bocznym boisku itd. Oczywiście nie możemy się zgodzić na darmowe rozgrywanie meczów na głównym boisku, oraz na sytuacje, w których mama przyprowadza małe dziecko i ono kopie łopatką w boisku - mówi prezes.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski