Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Platforma zaprotestuje

ALG
Fragment protokołu obwodowej komisji wyborczej z wynikiem Tadeusza Bujakowskiego Fot. Aleksander Gąciarz
Fragment protokołu obwodowej komisji wyborczej z wynikiem Tadeusza Bujakowskiego Fot. Aleksander Gąciarz
GŁOSY DO SEJMIKU. Platforma Obywatelska wniesie protest wyborczy. Działacze partii są przekonani, że w jednym z okręgów na terenie Proszowic wyniki zostały źle policzone.

Fragment protokołu obwodowej komisji wyborczej z wynikiem Tadeusza Bujakowskiego Fot. Aleksander Gąciarz

Chodzi o obwód wyborczy numer 1, zlokalizowany w Szkole Podstawowej nr 1 w Proszowicach. Kandydat PO do sejmiku wojewódzkiego Tadeusz Bujakowski nie otrzymał w nim ani jednego głosu. Tak przynajmniej wynika z protokołu sporządzonego przez komisję obwodową. Tymczasem Tadeusz Bujakowski jest mieszkańcem tego obwodu i zapewnia, że ponad wszelką wątpliwość sam oddał na siebie głos. - Myślę, że w sumie mogłem dostać kilkadziesiąt głosów. Mieszkam tu od urodzenia, ludzie mnie znają. Zresztą to moi wyborcy zwrócili uwagę, że coś jest nie w porządku. Zaczęli do mnie przychodzić i mówić, że przecież głosowali na mnie, a nie zostało to uwzględnione - mówi kandydat.

Według danych opublikowanych przez Państwową Komisję Wyborczą Tadeusz Bujakowski w wyborach do sejmiku w okręgu nr 2 zdobył 594 głosy. Te oddane przez wyborców z obwodu, w którym mieszka, nie zostały jednak uwzględnione. Podobnie jak na protokołach, tak na stronie PKW jego wynik w tym miejscu wynosi zero. - W tej sytuacji jesteśmy zmuszeni wnieść oficjalny protest. Dane z protokołów zostały już wprowadzone do systemu. Dziwię się natomiast, że komisja nie przeczytała dokładnie protokołu po jego wydrukowaniu. Taki błąd powinni wychwycić. Mogę to tłumaczyć jedynie zmęczeniem członków komisji - mówi przewodniczący Zarządu Powiatowego PO w Proszowicach Jacek Tomasik.

W protokole komisji liczba wydanych kart zgadza się z sumą oddanych głosów. To może oznaczać, że głosy oddane na Tadeusza Bujakowskiego zostały zaliczone komuś innemu. - Ja sobie zdaję sprawę, że te kilkadziesiąt głosów nie zmieni wyniku wyborów. Z drugiej strony fatalnie się czuję, gdy kilkadziesiąt metrów od mojego domu wisi protokół, z którego wynika, że nie poparł mnie nikt. Dlatego będę się domagał przeprosin dla mnie i przede wszystkim dla tych, którzy oddali na mnie swój głos - mówi Tadeusz Bujakowski.

O sprawie została już poinformowana delegatura Wojewódzkiej Komisji Wyborczej. Protokoły z niedzielnego głosowania znajdujące się w depozycie w proszowickim Urzędzie Gminy i Miasta są zamknięte z zaplombowanych workach. Zdaniem pełnomocnika komisarza wyborczego w Krakowie Ewy Baranowskiej błąd w protokole musiał być efektem pomyłki. - To na pewno nie było niczyje celowe działanie - zapewnia.

(ALG)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski