Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Platformę może uratować tylko cud

Grzegorz Skowron
Grzegorz Skowron
Tydzień w Krakowskiej Polityce. Platforma Obywatelska się rozsypuje! Tak spory krakowskich działaczy tej partii zinterpretowali dziennikarze. I w dużym stopniu mają rację, a rysowany przez nich scenariusz marginalizowania tej partii pewnie się sprawdzi.

Pozornie spór jest błahy. Chodzi o to, że troje radnych (Marta Patena, Katarzyna Pabian i Grzegorz Stawowy) nie chcą podpisać deklaracji członkowskiej w klubie PO w Radzie Miasta. Taki podpis to niby formalność, ale jego brak to już podstawa wykluczenia z partii. W tle są waśnie personalne z szefem klubu Andrzejem Hawrankiem. A do tego niezadowolonych z obecnej sytuacji w Platformie jest trochę więcej. I wszystko to przestało się rozgrywać w zaciszu partyjnych gabinetów, wylało się na łamy gazet, trafiło do serwisów radiowych i telewizyjnych.

Burza w szklance wody? Raczej nie. Wygląda na to, że działacze Platformy nie potrafią się odnaleźć w nowej roli na scenie politycznej. Jeśli pojawiają się zarzuty (często słuszne), że PiS nie radzi sobie z rządzeniem, to i PO nie sprawdza się w opozycji. To prawda, że w Krakowie i Małopolsce ciągle ta partia jest u steru władzy, ale można odnieść wrażenie, że już znalazła się między ławami koalicji rządzącej a miejscami dla opozycji. I nie bardo wie, gdzie usiąść.

Na skomplikowaną sytuację w krakowskiej Platformie wpływ ma oczywiście stan partii na salonach warszawskich. Część działaczy naprawdę wierzyła, że Grzegorz Schetyna jako nowy szef poprowadzi Platformę na nowe tory. Tymczasem wielkich zmian nie widać, nie ma wyciągania wniosków z niedawnej porażki wyborczej.

Niektórzy prognozują, że dzisiejsze tarcia to nic w porównaniu z tym, co nadejdzie jesienią, kiedy Platforma po prostu się rozleci. O ile do tego czasu nie przyjdzie otrzeźwienie i nie dojdzie do rzeczywistych zmian w strategii politycznej. PiS, nawet popełniając kardynalne błędy, nie będzie tracił, za to jego przeciwnicy przestaną trzymać się PO, która nie potrafi sobie poradzić sama ze sobą. Trzymanie się planu, że PiS samo się wywróci i wyborcy wrócą do PO, to polityczne samobójstwo. Zanim tak się stanie, partia rządząca w Polsce przejmie także władzę w Krakowie i Małopolsce.

Czarny scenariusz dla Platformy jest tym bardziej realny, że wewnątrzpartyjne tarcia wychodzą też w małopolskim sejmiku. Wprawdzie na razie nie wyglądają one poważnie, ale wystarczy jakiś impuls, by stały się tak dużym problemem, takim jak brak podpisu kilkorga radnych w Radzie Miasta.

Wygląda na to, że kierujący krakowską i małopolską Platformą nie mają pomysłu na najbliższą przyszłość. Liczą na cud, dzięki któremu wielka władza znowu wpadnie w im ręce. Znaków na ziemi i niebie, że ten cud jest możliwy, wcale jednak nie widać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski