W pączkach też panuje moda
- Pieczemy tradycyjne pączki, lukrowane, polewane czekoladą lub posypywane cukrem pudrem, w środku z nadzieniem różanym - mówi Zbigniew Stochalski z rodzinnej cukierni "Stochalscy" w Wielkiej Wsi, funkcjonującej od 12 lat. Codziennie firma sprzedaje około półtora tysiąca pączków, dzisiaj upieczono 15 tysięcy sztuk. - Nie stosujemy żadnych sztucznych środków, np. spulchniających ciasto. Jest ono wyrabiane według mojej receptury i zawiera tylko naturalne składniki. Nie dodajemy do niego całych jajek, a tylko żółtka - podkreśla współwłaściciel firmy.
Doświadczenia, pozwalające dziś produkować wyroby ciastkarskie do ponad 80 odbiorców, nabywał przez kilkanaście lat w orbisowskiej cukierni u słynnego krakowskiego mistrza cukiernictwa Stefana Przebindowskiego.
W Pracowni Cukierniczej Marii i Jarosława Suchanów w Skawinie oprócz tradycyjnych wypiekane są też inne rodzaje pączków, np. z masą budyniową, zawierającą alkohol w środku czy polewą o różnych smakach. Ostatnio modne są minipączki, które sprzedawane są na wagę. - Codziennie pieczemy około 300 sztuk pączków, na tłusty czwartek zamówiono 15 tysięcy - powiedziała Maria Suchan, zaznaczając, że cukiernia, funkcjonująca od 22 lat, także nie stosuje żadnych sztucznych środków.
Tekst i fot.: (ETYZ)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?