Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po meczu z Wisłą Kraków niecieczan czeka prawdziwa rewolucja w składzie

Piotr [email protected]
Dawid Nowak (pomarańczowy strój) strzelił dla „Słoników” ważne gole z Piastem Gliwice i Koroną Kielce
Dawid Nowak (pomarańczowy strój) strzelił dla „Słoników” ważne gole z Piastem Gliwice i Koroną Kielce Fot. gpg
Rozgrywki w ekstraklasie dobiegają końca. Drużynie Bruk-Betu Termaliki pozostał jeszcze do rozegrania mecz wyjazdowy z Wisłą Kraków, po którym mają zostać ogłoszone decyzje personalne, dotyczące graczy, którym 30 czerwca bieżącego roku kończą się kontrakty z klubem z Niecieczy. W drużynie jest aż 12 takich zawodników.

- Decyzje o tym, którzy piłkarze zostaną w naszej drużynie, a z którymi będziemy musieli się pożegnać praktycznie już zapadły - przyznaje dyrektor sportowy Bruk-Betu Termaliki Marcin Baszczyński. - Po tym jak zespół wywalczył awans do czołowej ósemki, właściciele klubu oraz sztab szkoleniowy dokładnie przyglądali się poczynaniom poszczególnych zawodników podczas meczów grupy mistrzowskiej. Jak już wspomniałem, decyzje personalne praktycznie zostały podjęte, ale jako pierwsi mają się o nich dowiedzieć piłkarze, dlatego proszę mnie zrozumieć, że nie mogę w tej chwili wychodzić przed szereg. Obserwując grę naszej drużyny w meczach grupy mistrzowskiej wyraźnie było widać, że w zespole koniecznych jest wiele zmian i takie na __pewno nastąpią - podkreśla.

Obserwując zespół Bruk-Betu Termaliki sezon po sezonie można zauważyć, że w Niecieczy co roku średnia wieku drużyny jest coraz niższa.

- To prawda, od pewnego czasu zaczęliśmy stawiać na młodych graczy i w nadchodzącym sezonie będziemy kontynuować ten kierunek działania - zapewnia dyrektor sportowy klubu z Niecieczy. - Nie oznacza to oczywiście, że w zespole całkowicie zabraknie doświadczonych piłkarzy. Chcąc, by drużyna prawidłowo funkcjonowała, tacy zawodnicy muszą być w zespole, gdyż sama młodzież sobie nie poradzi. Mogę powiedzieć tylko tyle, że przed nadchodzącym sezonem dojdzie do __wielu zmian kadrowych.

Miejsca w drużynie nie mogą być pewni dwaj doświadczeni napastnicy: 32-letni Dawid Nowak oraz o cztery lata starszy Wojciech Kędziora.

- Już od 22 kwietnia wiadomo, że zespół Bruk-Betu Termaliki w nowym sezonie nadal będzie grał w ekstraklasie, ale mimo to nikt z władz klubu nie rozmawiał ze mną na temat przedłużenia kontraktu, który kończy mi się 30 czerwca. Nie chcąc zostać na lodzie, sam szukam sobie już nowego pracodawcy - przyznaje Dawid Nowak.

Rozgoryczenia nie kryje także Kędziora, który w rundzie finałowej chciał pokazać się z jak najlepszej strony, ale zagrał tylko w dwóch meczach.

- Ciężko pracowałem na treningach, chcąc być w dobrej dyspozycji, tymczasem w części finałowej częściej siedziałem na ławce rezerwowych lub na trybunach, niż byłem na boisku - podkreśla Kędziora. - Zagrałem tylko w dwóch końcówkach meczów. Najpierw wszedłem na boisko w meczu wyjazdowym z Legią przy stanie 0:4, zagrałem także w ostatnim meczu na własnym boisku z Jagiellonią. Moim zdaniem dostałem stanowczo za __mało czasu, by się pokazać - stwierdził doświadczony napastnik.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski