Dwory Unia tym razem wygrały w Sanoku, ale następnym razem może tam być trudniej, bo sanoczanie awizują uzupełnienia kadry 6 zawodnikami
- Mój zespół zagrał najwyżej na połowę swoich możliwośc_i - tłumaczy trener Dworów Andriej Sidorenko. - _Mogę sanoczanom pozazdrościć publiczności. Najwyraźniej zawodnikom mocno w głowach utkwiło ostatnie wyjazdowe zwycięstwo 20-1 i myśleli, że przeciwnik położy się przed nimi, prosząc o najniższy wymiar kary. W sporcie jednak nic nie przychodzi za darmo - dodaje Sidorenko.
W Sanoku jest już nowy trener, Miroslav Doleżalik (w poprzednim sezonie Orlik Opole), ale przed meczem z Unią wyjechał do domu, na Słowację. Chciał jeszcze odwiedzić rodzinne groby zanim zakotwiczy na dłużej w Sanoku. Gospodarze wystąpili zatem pod wodzą Tomasza Demkowicza. Chcieli oni przede wszystkim zmazać plamę z ostatniego meczu z Unią. Udało im się. Tym wynikiem z pewnością przyciągnęli wielu kibiców na trybuny.
Sanoczanie grali wprawdzie na cztery ataki, ale tylko na dwie pary obrońców. Rezerwowym bramkarzem był zawodnik z pola. - Dlatego oburzyło nas zachowanie Radwana, który "poczęstował crossem" Dawida Łukaszka, wybijając mu zęba i rozcinając wargę. W trudnej sytuacji kadrowej nasz golkiper musiał dotrwać do końcowej syreny. Młodociany hokeista z Oświęcimia czuje się chyba wielką gwiazdą, bo nawet nie raczył przeprosić naszego bramkarza - zauważa kierownik sanockiej drużyny Grzegorz Michalewski.
W składzie Sanoka zabrakło filara defensywy Arkadiusza Burnata. Nie było także "nowotarskiego zaciągu", czyli Piekarza z Koszarkiem, ale taka była umowa między nimi a klubem, że przedświąteczny weekend będą mieli wolny. Jeśli do tego dodamy jeszcze absencję środkowego napastnika, Piecucha, możemy sobie wyobrazić, ile sił sanoczanie włożyli w spotkanie przeciwko Dworom.
Wkrótce jednak być może skończą się kłopoty kadrowe Sanoka. Sponsor strategiczny, czyli Rafineria Jasło, wyłożyła kasę na transfery 6 zawodników i trenera. Szkoleniowiec już jest. Z pewnych źródeł wiadomo, że sanoczanie starają się o bramkarza Worosznowa, który ostatnio występował w Podhalu Nowy Targ. Przecież stale na ławce rezerwowych nie może zasiadać zawodnik z pola. Pozostali mają wzmocnić siłę ognia i obrony. Podobno ofertę gry w Sanoku otrzymał zawodnik z rezerw Dworów. Jeśli wszystkie transfery dojdą do skutku, to następna konfrontacja Dworów w Sanoku może być jeszcze ciekawsza.
(zab)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?