Po reformie w ekstraklasie będą dzielić punkty

To kolejny zwrot w sprawie reformy, ogłoszonej na początku kwietnia. Proponowane pierwotnie przez Ekstraklasę SA zmiany zakładały podział tabeli na grupę mistrzowską i grupę spadkową po 30 kolejkach. Wówczas dorobek punktowy wszystkich zespołów miał być zmniejszony o połowę i zaokrąglony do góry, a o tytule i spadku decydowałoby kolejne siedem meczów - po jednym z każdym z rywali.

Na to rozwiązanie nie chciały zgodzić się kluby, które opowiedziały się przeciwko redukcji punktów (zaakceptowały jedynie zwiększenie liczby kolejek o siedem). W efekcie taki właśnie format reformy władze Ekstraklasy SA przyjęły 24 kwietnia. Wówczas jednak zaprotestował PZPN. 9 maja władze centrali poinformowały, że nie zgadzają się z decyzją klubów dotyczącą zachowania dorobku punktowego.

Związek zapowiedział, że jeśli ten punkt nie zostanie utrzymany, wówczas będzie wnioskował o całkowite wycofanie zmian. PZPN dał Ekstraklasie SA czas do 17 maja na ustosunkowanie się do jego stanowiska.

Wczoraj doszło do spotkania przedstawicieli klubów. Po jego zakończeniu Ekstraklasa SA poinformowała, że po wyrażeniu opinii przez kluby podjęto decyzję o zarekomendowaniu do przyjęcia na sezon 2013/14 formuły rozgrywek "ESA 37" z podziałem punktów po sezonie zasadniczym. Projekt przesłano do PZPN, spółka liczy, że zostanie zatwierdzony do 22 maja.

Mimo podziału punktów, dorobek z pierwszej części może mieć dodatkowe znaczenie. Prawdopodobnie w przypadku równej liczby punktów o kolejności decydować będzie pozycja po części zasadniczej, a nie łączny bilans. W porównaniu z pierwotnym terminarzem wprowadzono istotną zmianę - rozgrywki ruszą 20 lipca, a nie jak planowano 13 lipca. Jeśli Polacy awansują do MŚ w Brazylii, sezon skończy się 17 maja, jeśli nie - potrwa do końca miesiąca.

(PAP, A)