Historię Klekota z Giebułtowa opisaliśmy rok temu. Ptak wypadł, albo został wyrzucony, z rodzinnego gniazda. Zaopiekowali się nim ludzie, u których przebywał przez kilka tygodni. Potem odleciał. - Nie było go prawie rok. Martwiliśmy się, bo nie przyleciał na wiosnę i myśleliśmy , że coś mu się stało, ale jednak sobie poradził - mówi Marta Hałat.
Ptak nie posiada żadnych znaków szczególnych, ale jego opiekunowie są pewni, że to „ich” bocian. - Ewidentnie zachowuje się jak nasz wychowanek, karmimy go, kąpie się w piaskownicy, nie boi się naszych zwierząt - mówi Marta Hałat.
WIDEO: Deweloperzy obudowują pas startowy w Czyżynach
Autor: Joanna Urbaniec, Gazeta Krakowska
Follow https://twitter.com/dziennipolskiDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?