MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Po zaręczynach Mariusz Wach znów poleciał do Stanów

Redakcja
Mariusz Wach FOT. MICHAŁ KLAG
Mariusz Wach FOT. MICHAŁ KLAG
Od kiedy pięściarz związał się umową z Mariuszem Kołodziejem, promotorem działającym w Stanach Zjednoczonych (sam Kołodziej każe nazywać się opiekunem kariery Wacha), o długim odpoczynku od treningów może zapomnieć. Tuż po ostatniej, zwycięskiej walce z Jonathanem Hagglerem, Wach wsiadł w samolot i przyleciał do Polski, ale niedługo pobył w domu.

Mariusz Wach FOT. MICHAŁ KLAG

BOKS. Mariusz Wach znów opuścił rodzinny Kraków i od tygodnia trenuje za oceanem. – Tęsknię, ale co zrobić – przyznaje „Polski Olbrzym”.

W Stanach jestem od zeszłej środy. Czas strasznie szybko zleciał, a ja uświadomiłem sobie, że od momentu narodzin synka Oliwiera, już czwarty raz przyleciałem do Ameryki – podkreśla „Polski Olbrzym”, który przed opuszczeniem domu postanowił nałożyć na palec wybranki swojego serca pierścionek zaręczynowy. – Zrobiłem to pewnego wieczoru, gdy już kładliśmy się do spania. Zaręczyny były przemyślane, bo pierścionek przyleciał ze mną ze Stanów Zjednoczonych – zdradza pięściarz i cieszy się, że oświadczyny zostały przyjęte. – Chciałem Marcie potwierdzić, że mi na niej zależy, a jesteśmy razem już od ośmiu lat. O ślubie kościelnym na razie nie myślimy, ale prawdopodobnie zdecydujemy się na cywilny. Dzięki temu Marcie będzie łatwiej ubiegać się o wizę i może, razem z synkiem, na dłużej dołączą do mnie – liczy Wach.

Tym razem pięściarz nie poleciał do Memphis, gdzie pod okiem Michaela Moorera, legendarnego boksera, a obecnie szkoleniowca, budował formę do poprzedniego pojedynku. Wybór padł na New Jersey, gdzie mieści się kompleks treningowy, należący do Kołodzieja. Wach nie narzeka, choć jeszcze niedawno cieszył się, że nie musi trenować w „polskim stanie”. Tak argumentował swoje stanowisko. - Pewnie gdyby mi zależało, mógłbym trenować u Mariusza (Kołodzieja - przyp.), ale sam chciałem się przeprowadzić do Memphis. Dlaczego? Żeby odciąć się od polskich „klimatów”. Tam będę trenował w spokoju, bo nikt nie będzie zawracał mi głowy innymi sprawami.

Minęły trzy miesiące od momentu, gdy Wach wypowiadał te słowa i widać, że praca nad charakterem zaczyna przynosić rezultaty. Krakowianin okrzepł i nie ma zamiaru przejmować się obecnością licznej polonii w New Jersey. _- Wszystko zależy od psychiki oraz nastawienia. Jeśli jesteś skoncentrowany na cel, to w twoim otoczeniu może być tyle ludzi, co w hipermarkecie. Poza tym decydował czynnik finansowy, bo doszliśmy do wniosku, że nie ma co wydawać dużej „kasy” przed najbliższym pojedynkiem – _przyznaje Wach.

Z wstępnych informacji wynika, że walka Wacha odbędzie się w czerwcu, a całą galę będzie można nazwać polskim wydarzeniem. Tego wieczoru główny pojedynek ma stoczyć Przemysław Majewski. - Planujemy 8-rundowe starcie nie z jakimś superrywalem, ale w celu zebrania doświadczenia. Dopiero na listopad szykowany jest bój na 12 rund w obronie tytułu – zdradza „Polski Olbrzym” i wybiega w przyszłość, gdyby zdołał odnieść kolejne dwa zwycięstwa na zawodowym ringu. – Na razie w najważniejszych rankingach jestem poza czołową „15”, ale będzie szansa, by jesienią awansować w prestiżowej federacji WBC.

Jeśli termin czerwcowej gali zostanie potwierdzony, Wach szacuje, że przygotowania rozpocznie osiem tygodni wcześniej. W oczekiwaniu na treningową harówkę z Moorerem, 31-latek co drugi dzień chodzi na siłownię, a codziennie stara się biegać przez czterdzieści minut. Wolny czas spędza głównie z Kamilem Łaszczykiem, polskim bokserem wagi piórkowej, z którym mieszka w dwóch pokojach. – _Śpimy w jednym, a drugi to salon. Dobrze się dogadujemy, a dla zabicia nudy wspólnie szwendamy się po sklepach. Czy Kamil wygląda przy mnie, jak synek? No tak, to w końcu mały chłopak – _śmieje się mierzący 202 cm wzrostu Wach.

Artur Gac

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski