Początek końca przyjaźni?

Korespondencja "Dziennika" z USA

   Niewiele uwagi wizycie Aleksandra Kwaśniewskiego poświęciły wczorajsze wydania amerykańskich gazet. Również radio i telewizja nie wspomniały o tym wydarzeniu - przynajmniej do południa - poświęcając uwagę prawyborom Partii Demokratycznej w New Hampshire i śnieżnemu tornado nadciągającemu nad stany północno-wschodnie.
   Opisując "wyjętą z Czechowa" scenkę przed ambasadą USA w Warszawie, korespondent "New York Times" John Darnton przytacza pytania Polaków starających się o amerykańskie wizy: "Dlaczego Polacy, którzy od lat są wiernymi przyjaciółmi Ameryki, muszą się godzić na poniżające praktyki pobierania odcisków palców na amerykańskiej granicy? Dlaczego Polakom, których kraj wstępuje do Unii Europejskiej, uporczywie odmawia się wiz wjazdowych do Stanów Zjednoczonych?"
   "Polska, obok Wielkiej Brytanii, jest największym aliantem Ameryki w Europie" - pisze Darnton. Polacy twierdza że zasłużyli sobie na lepsze traktowane przez Amerykanów. Tymczasem Amerykanie nieprędko, jeśli w ogóle - twierdzi "NYT" - spełnią życzenia Polaków. Gazeta podkreśla, że aż 30 procent Polaków przyjeżdżających do USA na podstawie wiz turystycznych przedłuża swój pobyt nierzadko na wiele lat, pracuje na czarno.
   Zdaniem "NYT", kwestia wiz nadwerężyła przyjacielskie stosunki miedzy prezydentami Bushem i Kwaśniewskim.
   Podobną opinią dzieli się z czytelnikami "Washington Times" obawiający się, ze spotkanie Kwaśniewskiego i Busha, które powinno być owocną konferencją dwóch sojuszników, może być początkiem końca polsko-amerykańskiej przyjaźni.
   Obserwatorzy sceny politycznej - pisze "WT" - twierdzą, ze Amerykanie mogą stracić najlepszego sojusznika w Europie, bowiem Polacy nie zrezygnują ze swoich żądań, a Amerykanie ani myślą zmieniać dla nich polityki wizowej. Cytując rozmowy z przedstawicielami polskiego rządu i z "polską ulicą", korespondent "WT" Bruce Konviser podkreśla, ze Polacy czują się traktowani przez Amerykanów jak obywatele drugiej kategorii.
   Cytuje też zdanie zastrzegającego sobie anonimowość amerykańskiego dyplomaty, który powiedział bardzo znamienne słowa: "Polacy domagają się politycznej odpowiedzi na prawny problem. Tymczasem administracja Busha jest im bardzo wdzięczna za pomoc w Iraku - ale musi postępować zgodnie z federalnym prawem."
ELŻBIETA RINGER
   Niemieckie gazety krytycznie komentują polską politykę zagraniczną w związku z wizytą prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego w Stanach Zjednoczonych.
   "Sueddeutsche Zeitung" pisze, że wierność Polski wobec prezydenta Busha nie została dotąd wynagrodzona. Zdaniem warszawskiego korespondenta, Polacy są rozgoryczeni, a Polska jest "rozczarowanym sojusznikiem Ameryki".
   Komentator innej gazety, "Saechsiche Zeitung", zauważa, że blokada konstytucji Europy zepchnęła Polskę na polityczny margines. Grupa Wyszehradzka jest w rozpadzie, państwa bałtyckie nie chcą, by Warszawa reprezentowała je w Unii, a ambicje mediowania między Francją i Niemcami a USA są w Europie lekceważone. (JAR, BBC)