Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podgórze do Krakowa? Nigdy w życiu!

(PS)
FOT. ARCHIWUM
Czym żył Kraków. 26 października 1912 r. „Ilustrowany Kurier Codzienny” pisał o niechęci, z jaką radni Podgórza podchodzili do pomysłu połączenia swojego miasta z Krakowem.

Otóż na niedawnym posiedzeniu podgórskiej rady miejskiej omawiano zagadnienie przyłączenia się do Krakowa. Referent tej kwestii, radny dr Józef Emilewicz, złożył sprawozdanie z działalności połączonych komisji rady, które prowadziły pertraktacje z gminą Kraków w tej sprawie.

Następnie zaś przedłożył radnym projekt następującej rezolucji: „Rada miejska, wezwana reskryptem Wydziału Krajowego (…) do traktowania z Krakowem w sprawie połączenia z nim Podgórza, oświadcza, że nie może się zgodzić na połączenie miasta Podgórza z miastem Krakowem, gdyż ma przekonanie, że odrębne do wielkości miasta i wymogów jego mieszkańców dostosowane warunki gospodarcze mogą być zaspokojone li tylko wtedy, gdy będzie zachowana zupełna samodzielność m. Podgórza”.

Po odczytaniu projektu dr. Emilewicz wyłuszczył powody takiego właśnie – negatywnego wobec pomysłu połączenia – stanowiska. Otóż Podgórze nie musi przyłączać się do Krakowa, bo samo jest dość bogate, ma też świetne urządzenia komunalne.

Przyłączenie do dużego sąsiada doprowadziłoby natomiast do zwiększenia podatków pośrednich i bezpośrednich, wzrosłyby też ceny artykułów spożywczych i czynsze mieszkalne, rozwinęłaby się na pewno spekulacja gruntami, tak jak stało się to po utworzeniu Wielkiego Krakowa.

Na dowód radny Emilewicz podał konkretne przykłady: miasto nabyło grunty pofortyfikacyjne po 6 koron za sążeń, a obecnie sprzedaje po 90–200 koron za sążeń. Przeciwko połączeniu przemawia też zadłużenie Krakowa: na 100 koron majątku ma on 82 korony długów, Podgórze zaś na 100 kor. majątku ma zaledwie 10 kor. długów.

W dyskusji, która się następnie rozwinęła, głos zabrał radny dr Emil Bobrowski. On z kolei wymienił argumenty przemawiające za połączeniem: zadłużenie Krakowa w rzeczywistości wynosi nie 82 proc. lecz 45 proc., miasto to ma dobrą gospodarkę na polu szkolnictwa i higieny, naturalny rozwój wypadków skłania do połączenia się z większym sąsiadem, a poza tym ważny jest też „moment narodowy” – „Josefstadt” powinien zostać wcielony do Wielkiego Krakowa.

Na końcu radni głosowali za przedstawionymi stanowiskami. Rezolucję Emilewicza poparło 27 z nich, rezolucję Bobrowskiego – zaledwie dwóch…

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski