O to trofeum powalczą ze sobą dwa najwyżej sklasyfikowane aktualnie zespoły z naszego regionu: trzecioligowe nowotarskie Podhale oraz grający jeden szczebel niżej Lubań Maniowy.
Początek meczu o godzinie 16. Faworytem są nowotarżanie, za którymi przemawia nie tylko gra w wyższej lidze, ale także atut własnego boiska. W ich składzie zabraknie dzisiaj jednak kilku podstawowych zawodników. To decyzja trenera Dariusza Sieklińskiego.
- Odpoczną przede wszystkim ci najbardziej eksploatowani w ostatnich meczach - podkreśla szkoleniowiec Podhala. - Dla nas priorytetem jest liga, a jesteśmy już na półmetku rundy jesiennej. W sobotę gramy bardzo istotne ligowe spotkanie z drużyną z Nowotańca. Dlatego kilku zawodnikom przyda się chwila oddechu. Nie oznacza to jednak, że nie zależy nam na zdobyciu pucharu. Wręcz przeciwnie! Zależy i to bardzo. Po to mamy szeroki skład, by móc nim rotować. Od tych którzy dostaną okazję na grę w meczu finałowym oczekuję zaangażowania w grę i dyscypliny taktycznej.
W obozie Lubania atmosfera przed finałowym meczem jest bardzo spokojna. Maniowianie, choć zdają sobie sprawę, że faworytem nie są, wierzą że stać ich na sprawienie niespodzianki.
- Wiadomo, puchar rządzi się swoimi prawami - uważa trener Lubania Łukasz Biernacki. - Jakoś ostatnimi czasy, czy to w meczach ligowych, kiedy Podhale grało jeszcze w IV lidze, czy w meczach sparingowych, w których często się mierzymy, dobrze grało się nam przeciwko drużynie z __Nowego Targu.
Na zwycięzcę czeka nagroda w wysokości 4 tysięcy złotych ufundowana wspólnie przez Podhalański Podokręg Piłki Nożnej oraz głównego sponsora pucharowych rozgrywek firmę MiD Sport z Nowego Targu. Przegrany zadowolić się będzie musiał sumą 500 zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?