Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podróż bez biletu. Tylko dla kierowców czy dla wszystkich?

Piotr Tymczak
Archiwum
Kraków. W dniach alarmu smogowego właściciele aut, ich rodziny i znajomi pojadą MPK za darmo. Taki przepis może jednak dyskryminować pozostałych krakowian

Prezydent Jacek Majchrowski ogłosił, że gdy ilość trujących pyłów w powietrzu we wszystkich trzech stacjach pomiaru przekroczy 150 miligramów na metr sześcienny (norma wynosi 50), kierowcy na podstawie dowodu rejestracyjnego auta pojadą za darmo tramwajami i autobusami. Mało tego, będą mogli zabrać na darmowy kurs MPK tyle osób, na ile zarejestrowany jest ich samochód. A co z krakowianami, którzy nie mają aut? Dlaczego jedna grupa, czyli kierowcy, ma być uprzywilejowana? - pytają krakowianie.

Argumenty magistratu

Ani prezydent, ani urzędnicy nie widzą powodu dla wprowadzenia darmowej komunikacji dla wszystkich.

PRZECZYTAJ KOMENTARZ GRZEGORZA SKOWRONA: Diabeł tkwi w szczegółach

- Prezydentowi przyświecał konkretny cel, aby w dni, w których panuje największy smog, osoby jeżdżące samochodami zdecydowały się na pozostawienie ich w garażach albo na parkingach i skorzystały z komunikacji zbiorowej. To oferta dla konkretnej grupy - wyjaśnia Monika Chylaszek, rzeczniczka Jacka Majchrowskiego. Zwraca przy tym uwagę, że w przypadku darmowej komunikacji dla wszystkich trzeba by obmyślić sposób zwrotu części wydatków poniesionych przez posiadaczy biletów okresowych lub przedłużenia ich obowiązywania. Obecnie w Krakowie wykupiono ok. 600 tys. takich kart. - Trzeba byłoby zgłaszać się do punktów sprzedaży biletów. Spowodowałoby to ogromne i kosztowne utrudnienia logistyczne oraz organizacyjne - twierdzi Chylaszek.

Roczny koszt komunikacji w Krakowie to ponad 400 mln zł. Sprzedaż biletów pokrywa ok. 60 proc. tej kwoty, a resztę dopłaca budżet miasta. Ponieważ dzienne wydatki szacuje się na ok. 1,1 mln zł, można przyjąć, że wpływy z biletów wynoszą ok. 650 tys. zł. Według szacunków Krakowskiego Alarmu Smogowego, przy zanieczyszczeniu na poziomie 150 mg/m sześc. lub większym w ciągu roku mielibyśmy cztery dni z darmowym MPK. Hipotetyczne straty budżetu wyniosłyby zatem ok. 2,6 mln zł rocznie.

Straty mogą być jednak większe, bo aktywiści zabiegają już o to, by alarm smogowy wprowadzać - tak jak we Francji czy Wielkiej Brytanii - przy 100 albo 80 jednostkach. Według KAS w 2014 r. zanotowano 26 dni ze smogiem na poziomie 100 mg/m sześc. i 40 dni z poziomem 80. Tymczasem im więcej dni z darmową komunikacją, tym większa dziura w budżecie miasta.

A może darmową komunikację sfinansowałyby dochody ze strefy płatnego parkowania? - Pieniądze wpływające do budżetu miasta nie mogą być znaczone, nie trafiają do różnych szuflad. Nie da się ich pomnożyć, tylko trzeba zadecydować, czy kilka milionów przeznaczamy na kilka dni darmowej komunikacji, czy na inne zadanie, np. na szkołę albo parking - twierdzi rzeczniczka prezydenta.

Co na to radni i prawnicy

Żeby antysmogowe propozycje prezydenta zaczęły obowiązywać, odpowiednią uchwałę muszą przegłosować radni. Szefowie klubów PiS (Włodzimierz Pietrus) i PO (Andrzej Hawranek) przyznają, że przy darmowej komunikacji dla wszystkich trzeba by gdzieś znaleźć pieniądze. Krakowianie musieliby zatem być gotowi np. na podwyżkę cen biletów albo rezygnację z jakichś inwestycji.

Urzędnicy nie mają natomiast wątpliwości, co do zgodności prezydenckiej propozycji z prawem. - Pozwala ono radzie miasta na ustanowienie darmowych przejazdów w danym dniu dla określonej grupy. Przykładowo dla wolontariuszy WOŚP - wyjaśnia Michał Pyclik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. Przypomina też, że darmowy przejazd na dowód rejestracyjny przysługuje od 2009 r. w Dniu Bez Samochodu. W ub. roku ZIKiT szacował, że skorzystało z tego tysiąc osób i spodziewa się, iż w dni z dużym smogiem ta liczba byłaby znacznie większa.

Niektórzy liczą, że uchwałę dającą przywileje tylko kierowcom uchylą prawnicy wojewody. - Na pierwszy rzut oka wątpliwości może budzić zgodność tej regulacji z zasadą równości podmiotów wobec prawa. Biorąc jednak pod uwagę cel, a więc ochronę nas wszystkich przed smogiem, istnieją dość mocne argumenty przemawiające za obroną takiego rozwiązania - ocenia Mirosław Chrapusta, dyrektor Wydziału Prawnego i Nadzoru Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski