Podsumowanie 2020 roku w obiektywie. To był dziwny rok, pełen obaw, skarg, ograniczeń, ale i dużych inwestycji

FLESZ - Sylwester bez godziny policyjnej?

Z obawy przed COVID-19 zrezygnowano z posyłania dzieci do szkół. Z trudem organizowano naukę zdalną. Wiele dzieci borykało sie z brakiem dostępu do komputerów.

Sytuacja kryzysowa okazała się też sprawdzianem dla ludzi. Jedni tracili energię na mnożenie konfliktów, inni na organizowanie pomocy. Panie z KGW, zespołów ludowych i grup nieformalnych szyły maseczki i je rozdawały. Strażacy organizowali zbiórki dla domów pomocy społecznej, seniorów, ludzi chorych i samotnych, tych przebywających w szpitalach i na kwarantannach.

Z drugiej strony mimo zagrożeń i strachu odbywały się strajki kobiet, które odbijały się echem m.in. Skale i Krzeszowicach. Przy obostrzeniach i obawach ludzie protestowali też przeciwko nieprzemyślanym wariantom budowy linii kolejowych przez podkrakowskie dolinki. Mieszkańcy czterech gmin Jerzmanowic-Przegini, Wielka Wieś, Zabierzów, Zielonki na północy Krakowa z transparentami stawali w obronie przyrody. Tłumnie zbierali się też na wiecach przed wyborami prezydenckimi.

A inwestycje realizowano nieprzerwanie. Efektem są m.in.: rozpoczęta (po dziesięcioleciach oczekiwań) budowa wiaduktu w Batowicach na granicy gminy Zielonki z Krakowem, rozbudowa trasy olkuskiej - drogi krajowej nr 94, rozpoczęta budowa obwodnicy Rybnej, wyremontowane drogi powiatowe i gminne, powstała sala gimnastyczna w Jerzmanowicach, powstałe plany budowy mostu na Wiśle między Kopanka w gminie Skawina i Jeziorzanami w gminie Liszki.