Rudno. Agaty w pełnym świetle. Bajecznie kolorowe kamienie trafiły do muzeum, które stworzył poszukiwacz minerałów [ZDJĘCIA]

FLESZ - Ponad 5 mln Polaków będzie pracować zdalnie

Adres Muzeum Agatów to: Rudno 3

Wszystkie agaty prezentowane tutaj 1600sztuk, to kamienie z mojej kolekcji. Wszystkie pochodzą z tutejszych okolic z odległości do 600 metrów od muzeum. Cała moja kolekcja liczy około 5 tysięcy agatów

- mówi kolekcjoner z Rudna.

Witold Koprucha zdobył kilka zawodów i je wykonuje. Obecnie jest kustoszem we własnym muzeum, ale zajmuje się też renowacją kamiennych zabytków, jest muzykiem, gra bluesa. Pracuje także jako taksówkarz. Jest też aktorem. Zagrał w wielu serialach oraz filmach fabularnych. Największą jego pasja są kamienie - agaty. Mówił nam, że agaty są piękniejsze od brylantów i szafirów.

Ta ich różnorodność, niezwykłe barwy, obrazy, które kryją w środku - to naprawdę zachwycająca sprawa

- mówi pasjonat z Rudna.

W poszukiwaniu agatów z Rudna

O agatach - niezwykłych minerałach może opowiadać godzinami. Te w Rudnie powstały 280 mln lat temu. Koprucha podkreśla, że w Polsce są dwa główne stanowiska minerałów: Rudno i Płuczki Górne koło Lwówka Śląskiego, inne stanowiska są mniej znaczące.

Swoją przygodę z agatami zaczął 40 lat temu. Miał wtedy 18 lat, gdy spotkał na okolicznych polach człowieka, który coś zbierał. Był to mikrobiolog Zygmunt Holzer, badacz minerałów. Zaszczepił w nim "agatowe pasje". Kprucha coraz częściej brał łopaty, kilofy i szedł w pola kopać. Bywało, że nie znalazł nic, albo całe wiadro. Żona kolekcjonera Maria Koprucha przyglądała się jak w domu i na posesji przybywało kamieni.

Początkowo była sceptyczna, teraz pracuje z mężem w ich muzeum. Pomaga im menadżerka i pasjonatka agatów Kinga Kurlit-Heller, która czasem z kustoszem idzie kopać i szukać agatów.

Kprucha większość agatów wykopał sam, ale pozyskiwał też od miejscowych rolników.

Kiedyś, gdy uprawiali tu ziemię, to wciąż wykopywali kamienie. Teraz pola leżą odłogiem. A ja szukam okazów przy okazji wykopów pod sieci wodociągowe, kanalizacyjne lub przy wymianie słupów energetycznych. Jak ktoś coś kopie, to jestem tam natychmiast

- mówi właściciel kolekcji.

Obróbka i cięcie - wymaga umiejętności

Gdy znajdzie kamień zaczyna obróbkę, Musi przeciąć i to we właściwym miejscu, niejedna pomyłka kosztowała go utratę najpiękniejszych kompozycji w środku. Teraz wprawa i doświadczenie pozwala już ocenić bezbłędnie jak przeciąć kamień, żeby uzyskać najpiękniejszy obraz.

Najpiękniejsze okazy trafiają do muzeum. Powstało ono na bazie starego domu, który został obudowany. Wewnątrz znajduje się pięć sal, nie tylko wystawowych z pięknymi agatami w oświetlonych gablotach, są także sale multimedialna do projekcji filmów oraz sala ze skamieniałościami, z czasów, gdy na tym terenie było morze jurajskie. Ponadto przy muzeum jest sklepik z rzemieślniczą biżuterią - oczywiście z agatami.

Pomysł na trudny czas epidemii

Muzeum otwarto w trudnym czasie pandemii. Ograniczeń jest wiele, ale latem sporo osób z całej Polski tu trafiło, byli naukowcy z AGH, pasjonaci z Niemiec, przewodnicy i wielu turystów.

Witold Koprucha ma też propozycje dla pasjonatów minerałów i całych rodzin zainteresowanych kamieniami. Organizuje warsztaty w małych grupkach. Najpierw są wyprawy w poszukiwaniu agatów, potem powrót, obróbka, przecinanie, szlifowanie. - Nikt z tych warsztatów nie wyjeżdża bez agatów - mówi właściciel muzeum.