Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podziemia zamiast chodników?

Redakcja
Śródmieście posiada obecnie około 17 tys. miejsc postojowych, w co wliczone są również miejsca na chodnikach. Zdaniem Tomasza Ciupaka - uciążliwości, jakie powstaną z powodu nagłego zmniejszenia się ilości tych miejsc o ok. 30 proc., mogą zostać złagodzone przez budowę nowych parkingów. W planach ogólnych zagospodarowania przestrzennego znajdowały się przez wiele lat lokalizacje rezerwowane na ten cel, jednak ostatecznie miejsca, takie jak działka na rogu ul. Łobzowskiej i al. Słowackiego czy plac przy ul. Dolnych Młynów, przeznaczano na inne cele. Dlatego jedynym wyjściem jest budowa parkingów podziemnych na terenach, gdzie nie jest możliwe powstanie obiektów kubaturowych, tj. pod placami, skwerami czy istniejącymi już naziemnymi parkingami jednopoziomowymi. Miejscami takimi są m.in.: plac Szczepański, pl. św. Ducha, pl. Wszystkich Świętych czy pl. Matejki. - Pojawił się inwestor francuski, zainteresowany budową parkingu podziemnego w pobliżu Wawelu, w rejonie ulic: św. Idziego, Stradom i Bernardyńskiej - mówi Tomasz Ciupak. Problem polega jednak na tym, że budowa jednego miejsca parkingowego w naziemnym parkingu wielopiętrowym kosztuje ok. 40 tys. złotych, natomiast w parkingu podziemnym - prawie dwukrotnie więcej. Dlatego też prywatny inwestor będzie musiał ustalić wysokie opłaty za korzystanie z parkingu. Parking taki będzie dochodowy tylko w takim przypadku, jeśli opłaty za postój w pobliżu także nie będą zbyt niskie. W związku z tym planuje się poważne podniesienie opłat za parkowanie na ulicach w granicach strefy ograniczonego postoju. - Obecnie opłata wynosi 80 groszy za godzinę i jest najniższa w Polsce. Jednak w godzinach szczytu trudno jest znaleźć jakieś wolne miejsce. Natomiast na parkingu na pl. Szczepańskim opłata wynosi 7 zł za godzinę i zwykle nie ma problemu, żeby postawić tam auto - mówi wicedyrektor Ciupak.

Od nowego roku ilość miejsc postojowych w Śródmieściu zmniejszy o około 30 procent

 Z początkiem przyszłego roku wchodzą w życie nowe przepisy dotyczące znaku zakazu zatrzymywania się i postoju. Od pierwszego stycznia będzie on dotyczył zarówno jezdni, jak i chodnika. - Likwidacja parkowania na chodnikach zmniejszy ilość miejsc postojowych w Śródmieściu o około 30 procent - zapowiada Tomasz Ciupak, przewodniczący zespołu zadaniowego ds. polityki parkingowej w mieście, a zarazem wicedyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Krakowa. - Parkowanie na chodniku będzie możliwe tylko w miejscach dopuszczonych do tego oznakowaniem pionowym, a takie będzie mogło być stosowane tylko po zapewnieniu odpowiedniej szerokości chodnika dla ruchu pieszego.
 Powołany w marcu br. przez prezydenta miasta zespół ds. polityki parkingowej w mieście opracował raport, w którym zaproponował powołanie specjalnej jednostki do zarządzania systemem parkingowym, najlepiej w obrębie Zarządu Dróg i Komunikacji. Według zespołu, należy kontynuować "jednoznacznie restrykcyjną w stosunku do samochodów osobowych politykę parkingową", przyjętą przez władze gminy, będącą elementem proekologicznej polityki transportowej, zmierzającej do wyprowadzenia możliwie jak największej części ruchu samochodowego poza centrum miasta. Równocześnie konieczne jest zwiększanie dochodów miasta z istniejących miejsc parkingowych.
 Obecnie postój pojazdów osobowych jest płatny wg stawek jednakowych dla całego obszaru strefy ograniczonego postoju. Problem w tym, że pieniądze te są w niewielkim stopniu ściągane. Całościowe wpływy za parkowanie w roku 1999 spadły poniżej wartości z roku 1997. Składały się na nie przychody z abonamentów, wśród których aż 89 proc. ogółu stanowią abonamenty zniżkowe (przysługujące m.in. inwalidom, mieszkańcom pobliskich domów czy właścicielom i pracownikom instytucji) oraz z kart postojowych, których sprzedaż na przestrzeni lat 1996 - 1999 spadła o 57 proc.
 - Konieczne jest usprawnienie systemu egzekucji opłat - twierdzi wicedyrektor Ciupak. - Przy założeniu właściwej pracy systemu, opłacie wynoszącej 1 zł za godzinę, płatnych 49 godzinach w tygodniu, wykorzystaniu miejsca w 70 proc., wpływy z tego miejsca postojowego to minimum 1800 zł rocznie. Obecnie od jednego miejsca do kasy miejskiej wpływa 260 zł rocznie.
 Część radnych z Komisji Infrastruktury Komunalnej, której raport zespołu polityki parkingowej w mieście został przedstawiony, skrytykowała go za promowanie polityki "bardziej wizjonerskiej niż pragmatycznej". Według nich, plany budowy podziemnych parkingów pod placami Starego Miasta nie spotkają się z aprobatą konserwatorów zabytków, są więc nierealne, tymczasem likwidacja miejsc postojowych na chodnikach uderzy w normalnych, niezbyt bogatych mieszkańców centrum Krakowa.

(DOER)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski