Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pokazali, na co ich stać

DW
II LIGA PIŁKARSKA. Bardzo miłą niespodziankę sprawili swoim kibicom zawodnicy Limanovii Szubryt, pokonując w wyjazdowym spotkaniu współliderujący do soboty w tabeli zespół rzeszowskiej Stali.

Należy podkreślić, że było to zwycięstwo jak najbardziej zasłużone. Limanowianie prowadzili już 3:0, momentami zamykając gospodarzy na ich połowie boiska. Dopiero w końcówce nieco sobie pofolgowali, pozwalając rywalom na zdobycie honorowego gola.

- To już była musztarda po obiedzie, punkty zagwarantowaliśmy sobie znacznie wcześniej - cieszy się Zbigniew Szubryt, sponsor limanowskiego klubu. - Jadąc do Rzeszowa, marzyłem o nawiązaniu równej walki, co najwyżej o remisie. Stal to przecież jeden z najgroźniejszych zespołów w II lidze. Tymczasem rzeczywistość przerosła moje oczekiwania. Zawsze chciałbym oglądać naszych chłopaków w takiej formie. Uważam, że Dariusz Siekliński to bardzo dobry trener. Mam do niego pełne zaufanie.

Sponsor podkreśla, że wszyscy zawodnicy stanęli na wysokości zadania.

- Pokazali, na co ich stać - zauważa Szubryt. - Specjalne słowa uznania kieruję jednak pod adresem Wojtka Dziadzi, Rafała Komorka i Artura Skiby. To ich świetna postawa w drugiej linii okazała się kluczem do sukcesu. Mam nadzieję, że wygrana w Rzeszowie będzie początkiem dobrej passy, która pomoże przedostać się nam w górne rejony tabeli.

Zadowolenia z postawy swych podopiecznych nie kryje też trener Dariusz Siekliński: - Udowodniliśmy, że każdy rywal musi się z nami liczyć - kwituje szkoleniowiec Limanovii.

(DW)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski