MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Połączą szkoły. Czy to źle?

Magdalena Balicka
Od nowego roku szkolnego podstawowa „ósemka” i gimnazjalna „trójka” na  os. ZWM mają funkcjonować jako zespół szkół zarządzany  przez jednego dyrektora. Zwolnień boją się  nauczyciele
Od nowego roku szkolnego podstawowa „ósemka” i gimnazjalna „trójka” na os. ZWM mają funkcjonować jako zespół szkół zarządzany przez jednego dyrektora. Zwolnień boją się nauczyciele Fot. Magdalena Balicka
Trzebinia. Podstawowa „ósemka” i gimnazjalna „trójka” mają działać od września razem jako zespół szkół. Magistrat zapowiada, że przed podjęciem ostatecznej decyzji odbędą się konsultacje społeczne. Rozmawiamy z Arturem Paskiem z krakowskiego Kuratorium Oświaty

Szkołę Podstawową i Gimnazjum na os. ZWM w Trzebini czeka rewolucja. Gmina przymierza się do połączenia obu placówek w zespół szkół. Liczy na oszczędności oraz usprawnienie pracy nauczycieli. Ci jednak boją się zwolnień, a rodzice uczniów – że będą to zmiany niekorzystne dla ich dzieci.

Plus: oszczędnościRoczne wydatki na oświatę pochłaniają z budżetu Trzebini przeszło 33 mln zł. To aż jedna trzecia wszystkich wydatków gminy. – Połączenie szkoły podstawowej z gimnazjum, które i tak działają pod jednym dachem, nie tylko usprawni pracę placówki, którą będzie zarządzał jeden dyrektor, ale da oszczędności na pensji drugiego – _tłumaczy Stanisław Szczurek, burmistrz Trzebini. _– Usprawni też obsługę i __konserwację ogromnego budynku.

Oszczędności na etacie dyrektora gmina szacuje na 70 tys. zł rocznie. Ponadto, według burmistrza, w jednej placówce nauczyciele będą mogli „dopracować” brakujące godziny do podstawy programowej, zarówno w podstawówce, jak i w gimnazjum.

Minus: zwolnieniaKrystyna Harańczyk, szefowa komisji ds. oświaty w trzebińskiej radzie miasta ma mieszane uczucia co do połączenia placówek. _– To nie tylko oznacza utratę pracy przez jednego z __dyrektorów, ale może wiązać się nawet ze zwolnieniami innych nauczycieli – _przyznaje.

Jej obawy potwierdzają nauczyciele. – W zespole nie będą potrzebni czterej poloniści. Wystarczy dwóch, bo będą mogli pracować w gimnazjum i w podstawówce na __zmianę – dzieli się obawami jedna z uczących w podstawówce pedagogów. – Reszta może więc przygotować się na __wypowiedzenie. To samo dotyczy nauczycieli matematyki czy języków obcych.

Pracownicy szkół dodają, że rozsądniejszym krokiem byłoby połączenie placówek za rok, kiedy skończy się umowa dyrektorce szkoły podstawowej.

A co jest dobre dla dzieci?Jest jednak także druga strona medalu. Podstawowa „ósemka” i gimnazjalna „trójka” są szkołami integracyjnymi. To oznacza, że uczą się w nich dzieci zarówno niepełnosprawne, jak i te wymagające stałej opieki psychologiczno-pedagogicznej. Właśnie dlatego połączenie obu szkół w zespół, według kuratorium oświaty, jest wręcz wskazane. Dzieci z problemami łatwiej zniosą przejście ze szkoły do szkoły, gdy będą pod opieką tych samych logopedów, wychowawców i nauczycieli.

Ten argument sprawia, że część rodziców ma nadzieję, iż połączenie szkół może wyjść na dobre. – Pod __warunkiem, że właśnie ci wartościowi nauczyciele nie zostaną zwolnieni – dodaje jedna z matek.

Robert Siwek, rzecznik trzebińskiego magistratu zaznacza, że przed podjęciem ostatecznej decyzji przeprowadzone zostaną konsultacje, na które zaproszono też związki zawodowe szkół. – Łączenie placówek oświatowych prowadzących klasy integracyjne nie wymaga opinii kuratora oświaty, co wskazuje, że władze oświatowe sprzyjają takim rozwiązaniom – podkreśla Siwek. Dodaje, że po połączeniu szkołami kierować będzie dyrektor i dwaj wicedyrektorzy.

Trzebinia kilka lat temu zaoszczędziła na utrzymaniu dwóch podstawówek: w Czyżówce i Płokach oraz liceum w Sierszy, które przejęło stowarzyszenie i osoby fizyczne.

Rozmowa

Podstawówka z gimnazjum jest dobra dla uczniów
– Dlaczego kuratorium nie ingeruje w łączenie szkół w zespoły, jeśli są to placówki integracyjne?
– Ponieważ dzieci wymagające opieki psychologiczno-pedagogicznej łatwiej znoszą przejście do gimnazjum, jeśli uczą je ci sami nauczyciele, co w podstawówce.

– Czy takie połączenie oznacza zwolnienia nauczycieli?
– Istnieje takie niebezpieczeństwo w przypadku tych, którzy pracują na niepełny etat. Jeśli np. jest czterech polonistów pracujących na pół etatu, dyrektor może dwóm dać pełny etat, a reszcie podziękować.

– Często wydajecie zgodę szkołom nieintegracyjnym na połączenie w zespoły?
– Argumentem przemawiającym za takim rozwiązaniem jest minimalizacja kosztów. I nie chodzi tylko o pensję jednego z dyrektorów. Stołówką, świetlicą szkolną może wtedy zarządzać jeden właściciel, a nie dwóch. Podobnie salą gimnastyczną czy samym gmachem szkoły.

Rozmawiała Magdalena Balicka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski