Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policjanci nie chcą zabierać broni do domu

Redakcja
BEZPIECZEŃSTWO. Zgodnie z zarządzeniem szefa chrzanowskiej policji, miejscowi stróże prawa nie mogą zabierać służbowej broni do domu, ale po zakończonej pracy muszą ją zdawać na dyżurce. W ich przypadku decyzja Komendanta Głównego Policji w Warszawie, który pozwolił, by policjanci dysponowali służbową bronią także na urlopie, nic nie zmieni.

Podobnie wygląda sytuacja w sąsiednich komendach policji. Mimo że tam zarządzenia nikt nie wydał, policjanci sami nie chcą brać służbowej broni do domu. W Oświęcimiu i Olkuszu przeważająca większość funkcjonariuszy wystąpiła do komendanta o zgodę na trzymanie służbowej broni w pracy.

Wygląda na to, że po służbie policjanci czują się bezpieczniej bez pistoletu za paskiem niż z nim. To dlatego w Komendzie Powiatowej Policji w Olkuszu, na trzymanie pistoletu w domu nie zdecydował się nikt. - Osobiście też zostawiam broń w komendzie, mimo że mam w domu odpowiednie warunki do jej przechowywania, takie jakie określają przepisy. A pani chciałaby wszędzie chodzić z bronią, nawet po zakupy do sklepu? - pyta retorycznie Radek Bąchór, I zastępca komendanta powiatowego policji w Olkuszu. Przyznaje, że chociaż zarządzenia wewnętrznego nie ma, a policjantom nikt nie zabrania zabierać służbowej broni do domu, nikt z tego nie korzysta. - Większość nie mieszka w domu sama. Mamy żony, małe dzieci. Ja dlatego nie chcę w domu broni. Dlaczego nie chcą inni, trzeba ich zapytać - dodaje komendant.

Olkuscy policjanci sami proszą komendanta o zgodę, by trzymać pistolet w komendzie czy w komisariatach. Dotyczy to także tych policjantów, którym zdarzyło się podejmować interwencje po pracy, gdy nie mieli na sobie policyjnego munduru. Niektórzy funkcjonariusze sugerują, że posiadanie broni po pracy, a zwłaszcza jej użycie, to więcej kłopotów niż pożytku. Z każdego użycia broni, nawet z oddania tzw. strzałów ostrzegawczych, trzeba się wytłumaczyć. Nawet dla nich na pierwszym miejscu i tak jest jednak bezpieczeństwo domowników. Nie chcą myśleć o tym, co by było, gdyby jakimś cudem broń dostała się w niepowołane ręce.

Podobnie wygląda sytuacja w Oświęcimiu. Tu także nikt nie chce zabierać broni do domu. - Tak jest od lat, chociaż nikomu tego nie zabraniamy. Policjant, który chce trzymać broń w domu, musi spełnić jednak określone wymogi. Trzeba mieć m.in. specjalną zamykaną kasetkę, wmontowaną wewnętrznie w ścianę - mówi Robert Chowaniec, I zastępca komendanta powiatowego policji w Oświęcimiu.

W chrzanowskiej policji sytuacja wygląda nieco inaczej. Tu komendant postanowił ujednolicić temat posiadania broni służbowej po pracy i wydał zarządzenie, które nakazuje policjantom zdawanie jej po pracy dyżurnemu. Nikt nie narzeka, choć czasami policjanci przyznają, że podejmując po służbie interwencję, pewniej czuliby się mając przy sobie pistolet. Przekonał się o tym libiąski policjant, który niedawno będąc z żoną na zakupach, rzucił się w pościg za uciekającym złodziejem. - To był impuls. Nie zastanawiałem się nad tym, że sprawca może mieć przy sobie broń albo jakieś niebezpieczne narzędzie, a ja mam tylko dwie ręce do obrony. Krzyknąłem "stój policja", a gdy się zatrzymał, okazałem mu legitymację służbową, którą zawsze mam przy sobie. Trochę się szarpał, ale nic więcej - wspomina Sebastian Talowski. Po zastanowieniu dodaje, że gdyby w takiej chwili miał służbową broń, czułby się pewniej. Z drugiej strony rozumie jednak decyzję szefa chrzanowskiej policji. Trzymanie służbowej broni w domu wiąże się też z ryzykiem. Sam nie wie, czy gdyby była taka możliwość, to by się na nią zdecydował. Tak samo mówią inni policjanci zatrudnieni w KPP Chrzanów.

Eliza Jarguz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski