Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polityczna rozgrywka, wyborcza reduta

Redakcja
Raz, że kandydatów chcących walczyć o stanowisko prezydenta miasta nie brakuje. A dwa, że lokalny układ polityczny sprawia, iż możliwe są arcyciekawe scenariusze! Wyścig już trwa. Jednych widać bardziej, innych mniej. Np. Jacek Grosser i Piotr Kućka jako pierwsi umieścili nad miejskimi ulicami banery ze swymi podobiznami. Zawsze to coś, co przykuwa uwagę, a dopóki każdy słup w mieście nie jest oblepiony wyborczymi plakatami, obaj panowie ciułają dodatkowe punkty. Mandat radnego pozwala im też brać aktywny udział w życiu publicznym i komentować bieżące wydarzenia.

ANALIZA. Wyborcze starcie w Oświęcimiu zapowiada się intrygująco

W Platformie także zwierają szeregi przed listopadowym głosowaniem. Kolejny już materiał informacyjny w postaci gazetki firmowanej przez oświęcimską PO i posła Janusza Chwieruta dotarł ostatnio do wielu wyborców. Gazetki wydają się groźną i skuteczną bronią w Oświęcimiu. Ważna jest też osobista aktywność. Tutaj także kandydat PO na prezydenta nie zasypia gruszek w popiele. Janusz Chwierut spotkał się już z większością rad osiedlowych. Został też zaproszony na spotkanie przez kupców z najsłynniejszego w mieście pasażu przy ul. Śniadeckiego. Reakcje kupców, otwarte głosy poparcia z sali, świadczyły o tym, że Chwierut i towarzyszący mu Kazimierz Homa i Piotr Hertig z PO, egzamin w oczach sklepikarzy zdali. A nie brakuje w Oświęcimiu opinii, że właśnie pasaż - sklepikarze trwający od miesięcy w proteście przeciwko kontrowersyjnym działaniom prezydenta Marszałka - może się okazać w wyborczej potyczce ważną redutą.

Wytrawny gracz lokalnej sceny politycznej Grzegorz Gołdynia, obecnie lider nowopowstałego Bloku Samorządowego, również nie marnuje czasu. Po Oświęcimiu krąży - na samochodowej przyczepce - jego reklamowy bilbord. Gołdynia pokazał się też ostatnio na Rynku, dołączając do akcji zwolenników ograniczenia roli partii w samorządach. Widzów co prawda było jak na lekarstwo, zaś tezy o bezpartyjnym prezydencie budzą w Oświęcimiu mieszane uczucia (niejeden od razu przypomina, że Marszałek nie jest związany z żadną partią, a konfliktów wokół niego nie brakuje). Jednak w gazetach o akcji na Rynku napisali, a zatem nie przeszła bez echa. Najmocniejszą zagrywką wydaje się jednak pozyskanie do współpracy z Blokiem Samorządowym (mającym aspiracje do odgrywania istotnej roli w powiecie) burmistrza Kęt Romana Olejarza. Doświadczony samorządowiec z Kęt jest z pewnością mocną kartą na powiatowej scenie politycznej.

Do wyborów jest jeszcze trochę czasu, już dziś jednak wiadomo, że w Oświęcimiu szykuje się zażarta batalia o głosy sympatyków prawicy. O głosy "po prawej" - w ocenie kandydata SLD na prezydenta Pawła Kobielusza - powalczą głównie: Janusz Chwierut, Piotr Kućka, Grzegorz Gołdynia, Jacek Grosser i Zbigniew Starzec. Oczywiście podziały na "prawo" i "lewo" w polityce bywają umowne i płynne. Niektórzy uważają np., że to głos wyborców prawicy stanowi trzon elektoratu Janusza Marszałka.

Kto zatem ma szansę zwyciężyć w wyścigu na szeroko rozumianej prawicy? Np. siłą posła Janusza Chwieruta są z pewnością wysokie ogólnopolskie notowania partii rządzącej. Nasuwa się automatycznie pytanie, czy z kolei Zbigniew Starzec, lider oświęcimskiego PiS, kandydat na prezydenta miasta, zdoła skupić wokół siebie żelazny elektorat Prawa i Sprawiedliwości. Okoliczności wydają się Starcowi sprzyjać. Nie jest wszak bez znaczenia, że poseł Beata Szydło, była burmistrz Brzeszcz, od niedawna sprawuję funkcję wiceprezesa PiS, a więc prawej ręki samego Jarosława Kaczyńskiego! Można przypuszczać, że ta okoliczność może znaleźć przełożenie na realia kampanii wyborczej.
Z kolei po lewej stronie sceny politycznej nie kryją, że im więcej kandydatów "po prawej", tym dla nich lepiej. W SLD szacują bowiem, że głosy prawicy się rozbiją, zaś Paweł Kobielusz "weźmie swoje", czemu może sprzyjać dość stabilny elektorat lewicy w Oświęcimiu i obiecujące sondażowe notowania SLD.

W Oświęcimiu, jak można domniemywać, szalę zwycięstwa mogą przechylić nie tylko sympatie wyborców, ale także ich antypatie. A spacer obok oblepionych protestacyjnymi plakatami witryn sklepowych przy Śniadeckiego - i szereg innych konfliktów wokół prezydenta Marszałka w minionych latach - pozwala założyć, że liczba krytyków jego prezydentury jest znaczna. Kto sieje wiatr, zbiera burzę. Czy właśnie tak będzie w Oświęcimiu?

Paweł Plinta

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski