Polityka dalej będzie rządzić w mediach?

Istnieje jednak niebezpieczeństwo, że duch nowej ustawy polegnie w starciu z rzeczywistością.

Skład rad nadzorczych mediów publicznych będzie znany najpóźniej na początku stycznia przyszłego roku. Będą pięcioosobowe. Czterej członkowie to zwycięzcy trzyetapowego konkursu organizowanego przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji. Piątego wskażą wspólnie ministrowie skarbu i kultury.

Zgodnie z ustawą kandydaci mają "posiadać kompetencje w dziedzinie prawa, finansów, kultury oraz mediów". Powinni mieć ukończony kurs na członków rad nadzorczych, albo posiadać co najmniej tytuł doktora nauk prawnych lub ekonomicznych, albo też być wpisanym na listę adwokatów, radców prawnych czy też biegłych rewidentów.

KRRiT przyjmowała zgłoszenia kandydatów do końca listopada. Krakowskie uczelnie wytypowały kilkadziesiąt osób. Z rekomendowanych przez Uniwersytet Jagielloński do drugiego etapu przeszli: prof. Ewa Nowińska, ekspert w zakresie prawa mediów, dr Iwona Karasek-Wojciechowicz, radca prawny, oraz Stanisław Młyński, historyk, animator kultury środowisk akademickich.

Władze Uniwersytetu Ekonomicznego zaproponowały prof. Jerzego Mikułowskiego-Pomorskiego, byłego rektora tej uczelni, oraz Marka Dworaka, przez 16 lat związanego z RMF FM (był m.in. prezesem Broker FM S.A.), a także doktora Piotra Bułę, dyrektora Krakowskiej Szkoły Biznesu UE, i Renatę Pawlikowską-Rosnowską, ekonomistkę z doświadczeniem w zarządzaniu w spółkach prawa handlowego oraz w administracji publicznej. Dwoje ostatnich przeszło do drugiego etapu konkursu.

Dr Krzysztof Gurba, były radny z AWS, a obecnie dyrektor Instytutu Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Papieskiego, znalazł się na liście kandydatów dzięki rekomendacji władz macierzystej uczelni. On też jest w gronie osób, które oczekują na kolejny etap konkursu.

Z dwóch kandydatów zaproponowanych przez Uniwersytet Pedagogiczny tylko dr Edward Chudziński ma szansę na miejsce w radzie nadzorczej Radia Kraków. W pierwszym etapie przepadła bowiem kandydatura Stanisława Dziedzica, dyrektora wydziału kultury UMK, związanego z PSL. Dlaczego jednak uczelnia zdecydowała się na polityczną rekomendację?

- Nie było żadnych przeciwwskazań. Zaproponowaliśmy dwóch profesjonalistów Edwarda Chudzińskiego oraz specjalistę i badacza kultury Stanisława Dziedzica. Obaj spełniali wymogi, bowiem - w przeciwieństwie do pracowników AP - mieli ukończone kursy na członków do rad nadzorczych - powiedział nam prof. Michał Śliwa, rektor Akademii Pedagogicznej w Krakowie.

Uniwersytet Rolniczy też zdecydował się rekomendować kandydata związanego z PSL. Jest nim Włodzimierz Okrajek, dyrektor oddziału regionalnego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Krakowie, który już kilka lat temu zasiadał w radzie nadzorczej Radia Kraków. To on, a nie prof. Wiesław Musiał, czyli drugi z proponowanych przez UR kandydatów, przeszedł do kolejnego etapu.
Jak powiedział nam prof. Janusz Żmija, rektor Uniwersytetu Rolniczego o rekomendacji Włodzimierza Okrajka zdecydował fakt bliskiej współpracy uczelni z podległą mu agencją, która zatrudnia absolwentów UR, prowadzi badania oraz organizuje konferencje i sympozja.

- Chcieliśmy, by jedna z zaproponowanych przez nas osób była naukowcem, druga zaś praktykiem w dziedzinie gospodarki - powiedział nam prof. Żmija.

Na liście osób rekomendowanych przez krakowskie uczelnie, które przeszły przez pierwszy etap konkursu, jest też mec. Janusz Furgała, krakowski adwokat, dotychczasowy przewodniczący rady nadzorczej krakowskiej rozgłośni. Wytypowała go Akademia Wychowania Fizycznego. Jednak motywy, jakimi kierowały się władze tej uczelni poznamy dopiero po przerwie świątecznej.

Magdalena Strzebońska

[email protected]