We wtorek giełda kontynuowała poniedziałkowe spadki. Warto zwrócić jednak uwagę na fakt, że zjazd odbywał się pod kontrolą inwestorów. Świadczą o tym dość ograniczone obroty, które wczoraj wyniosły 700 mln zł. Najwyraźniej główni giełdowi gracze nie chcą dopuścić do zbyt dużej przeceny. Analitycy traktują spadki z ostatnich dwóch dni jako odreagowanie piątkowych wzrostów, kiedy indeks WIG20 przebił poziom 2100 pkt.
Sesja zaczęła się od dość niespodziewanego spadku ceny akcji KGHM. Wkrótce podaż pociągnęła za sobą inne blue chipy: Pekao, PKN Orlen i Telekomunikacji Polskiej i PKO BP.
W odwrotnym kierunku podążały kursy akcji ING Banku Śląskiego i BRE Banku, kupowane przez inwestorów, przygotowujących sobie grunt do zapowiadanej przez obydwie spółki marcowej emisji.
Notowania do popołudnia przebiegały bez większych sensacji. Zamieszanie na parkiecie zrobiło się po wypowiedzi premiera Marka Belki, który na czwartek zapowiedział wygłoszenie "ważnego oświadczenia". Nic tak źle nie działa na inwestorów jak niepewność co do sytuacji politycznej. Rynek spodziewa się, że szef rządu może ogłosić przystąpienie do nowej Partii Demokratycznej, co oznaczałoby wcześniejszy termin wyborów. (ET)
Zakaz handlu w niedzielę. Klienci będą zdezorientowani?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
