Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polska kinematografia dojrzewa i zaskakuje na festiwalu w Wenecji

Artur Zaborski z Wenecji
14-letni Kacper w „Baby Bump” Kuby Czekaja
14-letni Kacper w „Baby Bump” Kuby Czekaja Fot. Archiwum
Wydarzenie. Rozmowa z Kubą Czekajem, który pokazuje „Baby Bump” w sekcji Biennale College przeznaczonej dla młodych, debiutujących twórców filmowych na trwającym właśnie festiwalu w Wenecji. Dzieło wzbudziło gorącą dyskusję krytyków o trudach dorastania i rodzącej się seksualności.

– Zainteresowanie selekcjonerów sekcji Twoim projektem jest zrozumiałe. Dotykasz tematu dojrzewania z nieoczywistej strony.

– Rzadko mówi się o dojrzewaniu cielesnym. Najczęściej wybiera się temat psychiki: młodzieńczego buntu, kształtowania tożsamości, odcinania się od autorytetów. Chciałem zgłębić to, co jest elementarne w stawaniu się mężczyzną.

– Przy okazji opowiadasz też o reakcji rodziców na dojrzewanie dziecka.

– Dla nich to też wyjątkowy moment, kiedy dziecko – „część ich ciała” zaczyna się odrywać, żyć własnym życiem, potrzebuje swojej przestrzeni, intymności, prywatności. Przestaje być hubą, uniezależnia się. Chciałem zwrócić uwagę na kwestię szacunku dla jednostki, która zaczyna być niezależnym bytem. Jednocześnie ciało staje się dla bohatera potworem. Zaczyna go przytłaczać.

– Konsekwencją jest zmiana relacji między matką a dzieckiem?

– Do tej pory one były naturalne. Byli ze sobą blisko, co nie miało żadnego podtekstu. Nagle przychodzi wstyd, nie do końca wiadomo czemu. Wszystko wydaje się obsceniczne, kojarzy się z „jednym”. Ciało zaczyna działać zupełnie inaczej niż mózg. Możesz wciąż czuć się dzieciakiem, a ciało mówi ci coś zupełnie innego, zaczyna inaczej reagować na bodźce, z którymi miało do tej pory styczność. Często słyszałem pytanie, czy ten film opowiada o moim dojrzewaniu płciowym. Mam wrażenie, że on jednak jest o nowym pokoleniu.

– Nie jesteś od niego znacznie starszy.

– Ale jednak widzę różnicę między nami. Dzieciaki dzisiaj szybko nabierają świadomości siebie. Ja mając naście lat, niespecjalnie zwracałem uwagę na to, w co się ubieram. Dzisiaj one mają świadomość, że wszystko jest komunikatem: to, jak wyglądam, w co się ubieram, jak mówię. To wszystko ma dla nich znaczenie.

– Kwestia płciowości była dla Ciebie istotna? Dziewczyny mogą przejrzeć się w Twoim filmie?

–Dostałem interesującą recenzję od jednej z kobiet, która obejrzała ten film. Powiedziała mi: „Chłopaki naprawdę mają przerąbane!” W „Baby Bump” skupiam się na rzeczach, które są stricte przypisane do ciała chłopaka. Chcieliśmy pokazać proces dojrzewania jak najbardziej prawdziwie, ale z zachowaniem abstrakcyjnej, surrealistycznej formy filmu, ze specyficznym poczuciem humoru.

– Mózg właśnie tak wtedy pracuje: wszystko jest przerażające i absurdalne. A potem wstyd nam o tym rozmawiać. Poruszałeś temat dojrzewania z młodymi i starszymi osobami?

– Kopalnią wiedzy był internet: pamiętniki, fora, ale również obserwacje dzieciaków, wspomnienia znajomych. Dla mnie najistotniejszy był język. Jestem na niego wyczulony, lubię mu się przysłuchiwać, podłapywać. Miałem obawy, czy teksty ze scenariusza młodzi aktorzy zdołają wypowiedzieć. Okazały się one jednak bezpodstawne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski