Nagle rozlegają się strzały i wszyscy padają zabici. Tak pewien autor zakończył swoją powieść, kiedy nie miał już pomysłu na kontynuowanie fabuły. Nie jest wykluczone, że zakończenie budowy IV Rzeczypospolitej może być podobne. To znaczy może nie aż tak dramatycznie, żeby zaraz "rozlegały się" jakieś "strzały", bo w końcu żyjemy w państwie prawa, cokolwiek by to miało znaczyć. To już prędzej może być takie zakończenie jak w sztuce Sławomira Mrożka "Policjanci - dramat ze sfer żandarmeryjnych", kiedy to wszyscy wyaresztowują się nawzajem. Po ostatnich zmianach w rządzie na to się zanosi, tym bardziej że i Centralne Biuro Antykorupcyjne też musi pochwalić się jakimś sukcesem. To nawet nie byłoby złe zakończenie w sytuacji, gdy widać wyraźnie, że pomysły na kontynuowanie fabuły chyba się wyczerpały; ani lustracji, ani raportu, ani zmiany modelu gospodarczego. Nic, tylko się wyaresztować. Jak zwykle literatura wyprzedza życie.
STANISŁAW Michalkiewicz: Zimny prysznic
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!