Polska zarobi 27 mld zł

Dzięki Euro Małopolska w ciągu 13 lat ma zarobić na turystyce dodatkowe 800 mln zł Fot. Anna Kaczmarz

- 27,9 mld złotych to wartość skumulowanego wzrostu PKB w latach 2008-2020 - tłumaczy nam dr Jakub Borowski ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie, ekonomista Kredyt Banku, od 15 lutego członek Rady Gospodarczej przy Prezesie Rady Ministrów. - W wariancie optymistycznym zakładaliśmy nawet więcej, aczkolwiek po informacjach, które ostatnio do nas docierają, wiemy, że część projektów jest opóźniona, co oznacza zmniejszenie zysków. Także wyniki losowania grup mistrzostw, biorąc pod uwagę napływ turystów, nie były dla nas korzystne.

Wylosowaliśmy Rosjan, Greków i Czechów, a więc nie przyjedzie do nas tylu zamożniejszych kibiców z Europy Zachodniej, jak oczekiwaliśmy, ale i tak zyski sektora turystycznego będą znaczne.

- Liczymy na tzw. efekt barceloński, a więc trwale wyższy przyrost popytu w turystyce - mówi dr Borowski. W latach 1986-2000 liczba turystów zagranicznych odwiedzających Barcelonę, która organizowała igrzyska w 1992 r., podwoiła się, osiągając poziom 3,5 mln osób w ciągu roku, do czego przyczyniły się wzrost rozpoznawalności miasta oraz szybki rozwój bazy turystycznej.

W trakcie Euro do Polski ma przyjechać ok. 820 tysięcy turystów, z których aż 80 procent będzie u nas po raz pierwszy. Jeśli im się spodoba, to wrócą i polecą nas innym. Realny scenariusz zakłada, że z tego względu co roku będzie odwiedzać Polskę o pół miliona turystów więcej niż dotychczas, co oznacza, że do 2020 roku na turystyce zarobimy dodatkowo 4,2 mld zł. Samo województwo małopolskie zyska w ciągu 13 lat ekstra 800 mln zł.

Najważniejsza, 75-procentowa część zakładanego przyrostu PKB wynika z przyspieszenia rozwoju infrastruktury transportowej. - Dzięki Euro jesteśmy trzy lata do przodu. Transport materiałów, a co za tym idzie produkcja, stają się w Polsce szybsze i efektywniejsze. Zyskują więc branże nastawione na eksport, następuje też zwiększenie napływu kapitału zagranicznego - uzasadnia redaktor naczelny wspomnianego opracowania. - Trudno oczekiwać, że efektem Euro będzie ulokowanie w Polsce nowego call center, ale może dzięki powstaniu autostrady A2 powstanie przy niej np. fabryka czekolady.

Nie bez znaczenia jest też fakt, iż, zdaniem autorów raportu IMPACT, dzięki Euro co roku przybywa w naszym kraju średnio 8200 miejsc pracy. - Widzimy to w danych zatrudnienia przede wszystkim w budownictwie, ale także ogółem w całej gospodarce - wyjaśnia dr Borowski.

Nieznacznie zarobimy na... samej Europejskiej Unii Piłkarskiej. UEFA, która formalnie jest organizatorem ME i spodziewa się rekordowych zysków za okres rozliczeniowy 2011/12 (dochody powinny sięgnąć 2,3 miliarda euro, a zysk netto 116 milionów) została bowiem, na mocy porozumienia z polskim rządem, zwolniona z większości podatków.

Krzysztof Kawa