Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polski rynek sztuki wart już ponad 100 milionów złotych

Łukasz Gazur
„Fryne na święcie Posejdona w Eleusis” H. Siemiradzkiego - 3,45 mln zł
„Fryne na święcie Posejdona w Eleusis” H. Siemiradzkiego - 3,45 mln zł Wikipedia
Aukcje. Rok 2015 był rekordowy, jeśli chodzi o sprzedaż zarówno sztuki dawnej, jak i współczesnej. Wzrost obrotów wynosi aż 49 proc. Czy to znaczy, że kryzys już za nami?

W porównaniu z rokiem 2014, obroty czterech najważniejszych domów aukcyjnych w Polsce - czyli DESA Unicum, Pol-swiss Art, Rempex i Agra Art - wzrosły z 77 mln zł do 115 mln zł w roku 2015. Czyli o 49 proc.

"Rynek sztuki wreszcie dogonił świat" - przeczytaj komentarz autora >>

Przy okazji nie zabrakło rekordów. Jeśli chodzi o sztukę dawną, warto wspomnieć, że najwyższą cenę osiągnęło dzieło Henryka Siemiradzkiego. Jego obraz „Fryne na święcie Posejdona w Eleusis” został sprzedany za 3,45 mln zł. Dalej wymienić można Jacka Malczewskiego (jego „Lekcję historii” wylicytowano za 1,947 mln zł), Wilhelma Kotarbińskiego (którego „Wenecka Serenada” sprzedana została za 1,728 mln zł), Eugeniusza Zaka (z „Pijaczką” wartą 1,725 mln zł) i Józefa Chełmońskiego (którego „W podróży” poszło pod młotek za 1,383 mln zł).

Jeśli chodzi o sztukę powojenną warto odnotować, że obraz zmarłego w minionym roku Wojciecha Fangora - płótno „M 58” - zostało sprzedane za 923 tys. zł. Ale co ciekawe aż 7 artystów osiągnęło rekordowe notowania, wśród nich m.in. Tadeusz Brzozowski („Fraucymer” wylicytowany za 923 tys. zł), Tadeusz Kantor („Człowiek atrapa” sprzedany za 739 tys. zł), Władysław Hasior (którego „Popiersie” poszło za 578 tys. zł) i Jerzy Nowosielski („Dziewczyny na statku” poszły za 555 tys. zł).

Pełen profesjonalizm

Rekordowy rok 2015 zawdzięczamy kilku czynnikom. Po pierwsze, na rynku pojawiły się interesujące dzieła sztuki.

- Nawet w czasach kryzysu na dobre dzieła znajdą się kupcy. Problem w tym, że każdy chce dostać najwyższą cenę, więc jeśli nie musi sprzedawać to woli je trzymać na lepsze czasy. Dobre prognozy odnośnie rynku kapitałowego zrobiły swoje - tłumaczy Krystyna Tlach, badaczka rynku sztuki.

Duże obroty aukcyjne to zasługa faktu, że polski rynek jest coraz bardziej profesjonalny. Dzięki temu to coraz bezpieczniejsza lokata kapitału.

- Rozwijamy rynek sztuki głównie dzięki najwyższej klasy ekspertom i kompleksowej obsłudze: od ekspertyzy, certyfikacji poprzez profesjonalne usługi logistyczne i doradztwo w zakresie zarządzania prywatnymi kolekcjami naszych klientów - zaznacza Juliusz Win-dorbski, prezes DESY Unicum.

Nowi kupcy

Ale istotny też jest fakt, że sztuka - szczególnie współczesna - staje się modna.

- Nasz rynek pod tym względem upodobnił się do zachodniego. Dziś dzieła sztuki, zwłaszcza młodych artystów, coraz częściej kupują przedstawiciele klasy średniej, czyli prawnicy, lekarze, pracownicy korporacji. Wypada mieć dzieło debiutującego twórcy, którym można się pochwalić przy okazji imprezy - zaznacza Krystyna Tlach, badaczka rynku dzieł sztuki.

To dlatego dziś właściwie każdy dom aukcyjny ma w swojej ofercie aukcje młodej sztuki, gdzie za nieduże pieniądze można kupić obiecujących młodych artystów. Zazwyczaj cena wywoławcza nie przekracza 500 zł, a przy odrobinie szczęścia wydatek szybko się zwraca. Wystarczy wspomnieć, że za kilkaset złotych można było kupić prace młodego krakowskiego artysty, Tomasza Barana. Dziś jego dzieła osiągają ceny kilku tysięcy złotych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski