Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomnik AK powstanie w 2016 roku?

Małgorzata Mrowiec
Tak miałaby wyglądać Wstęga Pamięci, zaprojektowana przez polsko-austriacko-francuski zespół
Tak miałaby wyglądać Wstęga Pamięci, zaprojektowana przez polsko-austriacko-francuski zespół wizualizacja
Inicjatywy. - Potrafimy wybudować pomnik wiernemu psu, a nie umiemy go wznieść bohaterom - oburza się radny PiS Józef Pilch.

Wiadomo, gdzie ma stanąć, jak wyglądać i że pierwotnie miał być wzniesiony już w 2012 roku. Jednak dotąd pomnik Armii Krajowej nie wyszedł poza wizualizacje projektantów, nie widać też końca dyskusji wokół niego. Toczyła się ona również na wczorajszej sesji Rady Miasta Krakowa. Inicjatorzy budowy pomnika nie są w stanie uzbierać na nią funduszy i liczą na wsparcie miasta.

- Można poprosić o pomoc banki, zachodnie korporacje. Ale to społeczeństwo powinno ten pomnik wybudować - mówił Stanisław Rachwał, radny miasta z PiS, przekonując do zapisania w przyszłorocznym budżecie Krakowa 1,2 mln zł na tę inwestycję. - Jeżeli wydajemy na Smocze Skwery 2 miliony albo kilkaset tysięcy na wsparcie spektaklu, dlaczego nie możemy przeznaczyć takiej kwoty na pomnik żołnierzy AK, na to, co im się należy? - pytał.

W 2010 r. Rada Miasta postanowiła wznieść pomnik Armii Krajowej, w 2012 r. (ta data rok później, gdy zmieniano uchwałę, została wykreślona). Fundatorem jego budowy miał być Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej - i to zostało zapisane w uchwale RMK. Zgodnie z decyzją radnych miasto przeprowadziło konkurs na projekt, wskazana też została lokalizacja: na Bulwarze Czerwieńskim, u stóp Wawelu.

Pomnik według zwycięskiej koncepcji to Wstęga Pamięci (ze stali), która układa się w rysunek przedwojennych granic Polski. Będzie obiegać nieduży (100 mkw.) plac - miejsce zadumy, zebrań i uroczystości patriotycznych. Wewnątrz wstęgi przewidziano rzeźbiarskie przedstawienie grupy żołnierzy AK wychodzących z podziemia oraz napisy-informacje. Wokół wstęgi zostaną zasadzone ozdobne drzewka, wiśniowe. Elementem monumentu jest też aleja pamięci - prowadząca do placu, przecinająca urządzony zielony teren. Dopełnieniem całości w dni szczególnych świąt i uroczystości patriotycznych ma być snop światła wzbijający się w niebo.

- To nie będzie typowy pomnik, tylko kompleks parkowo-ogrodowy na około 3 tys. mkw. Zainicjuje uporządkowanie i rozwój bulwarów Wiślanych. Wstęga nie zasłania widoku, ma tylko trzy metry wysokości - zwraca uwagę Alexander Smaga, architekt z międzynarodowego zespołu, który stworzył projekt.

Szacowany koszt opracowania dokumentacji i wykonania pomnika to ok. 1,8 mln zł. Tymczasem Światowy Związek Żołnierzy AK w społecznej zbiórce uzyskał dotąd, w kilka lat, zaledwie 82 tys. zł. Inicjatorzy budowy pomnika nie mają szansy być inwestorem, szukają więc wsparcia. - Przedstawiciele związku byli u prezydenta Majchrowskiego, informowali, że mają deklarację wsparcia od marszałka województwa. Prezydent stwierdził, że wystąpi do rady miasta z wnioskiem o współfinansowanie budowy pomnika w kwocie równej finansowaniu zaproponowanemu przez Urząd Marszałkowski - relacjonował wczoraj wiceprezydent ds. kultury Andrzej Kulig. We wrześniu wystąpiono do marszałka o sprecyzowanie kwoty. - Odpowiedzi oficjalnej nie otrzymaliśmy, ale w rozmowie półoficjalnej wicemarszałek Zegzda poinformował, że w tym roku takiego finansowania nie będzie - przekazuje Kulig.

Nie przewiduje go też projekt budżetu województwa na 2016 r. Wicemarszałek Leszek Zegzda tłumaczy, że województwo może przekazać pomoc miastu Kraków, jeśli ono by się zdecydowało na stawianie pomnika.

- Najpierw musi być decyzja miasta, wtedy będziemy się zastanawiać. Kwota jest znacząca. I bądźmy rozsądni z tym budowaniem pomników - dodaje Zegzda (PO).

Rada Miasta musiałaby zmienić swoją uchwałę dotyczącą pomnika i zapisać w niej partycypację miasta w kosztach budowy.

Tymczasem brak wspólnej zgody, jest awantura i kontrowersje. Wczoraj niektórzy z radnych (w tym Marta Patena) wskazywali, że w Krakowie mamy już pomnik AK - jest nim Muzeum AK, współfinansowane przez miasto. Padały też np. propozycje, by każdy obywatel Polski zrzucił się na pomnik, a nie tylko Kraków. Przypomniano o miłośnikach psów, którzy oprotestowali przesunięcie na potrzeby tej inwestycji pomnika psa Dżoka na bulwarach.

Architekci przekazują, że przygotowują wariant, w którym Dżok zostaje na swoim miejscu, aleja się skraca, wstęga przysuwa bliżej Wawelu.

- My nie będziemy wojowali z pieskami. Sam jestem psiarzem. A pomnik, który z jednej strony będzie pilnowany przez psa Dżoka, a z drugiej przez Smoka Wawelskiego - da sobie radę - zapewniał radnych Janusz Kamocki, wiceprezes Okręgu Małopolska ŚZŻAK. Prezes Okręgu mjr Ryszard Łada-Brodowski z kolei podkreślał, że pomnik - dobrze zaprojektowany i usytuowany - będzie nowym symbolem Krakowa. Oburzyła go postawa radnych, którzy uznają, że nie jest potrzebny. Wiąże nadzieje ze zmianą polityki historycznej po zmianie rządu, liczy też na to, że prezydent RP Andrzej Duda obejmie patronat nad budową pomnika.

Klub Radnych PiS zapowiada, że będzie rozmawiać z prezydentem, jak i apelować do sejmiku województwa, by znalazły się pieniądze na pomnik.

- Potrafimy wybudować pomnik wiernemu psu, a nie umiemy go wznieść bohaterom. Zbudujmy go ponad podziałami - apeluje radny PiS Józef Pilch.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski