Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomyłka proboszcza

Redakcja
Parafia w Regulicach (gmina Alwernia) liczy 700 lat i jest jedną z najstarszych w regionie. Ziemię, blisko 60 ha, ofiarowały siostry klaryski z Krakowa. Na niej wybudowano plebanię w stylu dworskim z budynkiem gospodarczym dla służby i stodołami oraz drewniany kościół. Była to typowo gospodarcza parafia. Sprzedaż gruntów rozpoczął ks. Łącki, aby w ten sposób pozyskać pieniądze na utrzymanie parafii. W 1962 r. podjął również decyzję o wyburzeniu zabytkowego dworu i postawieniu na jego fundamentach nowego budynku. Mało znane są losy drewnianego kościoła, po którym pozostał tylko drewniany krzyż pochodzący z XV w. W jego miejsce w XIX w. wybudowano większą świątynię.

W Regulicach

 Jeszcze dwa lata temu kościół św. Wawrzyńca w Regulicach przypominał protestancką świątynię. Pełniący w nim przez 66 lat służbę kapłańską ks. Ludwik Łącki opacznie zrozumiał zalecania soboru o odnowie liturgicznej i przebudował wnętrze kościoła, zatracając jego styl i zabytkowe elementy. Naprawienie tej pomyłki i przywrócenie kościołowi dawnego stylu zajmie jego następcom 15 lat.
 Ks. Łącki przebudowę kościoła rozpoczął w 1975 r. Najpierw usunął trzy ołtarze kamienne (centralny i boczne) oraz starą ambonę, w której podczas przenosin uszkodzone zostały schody i boczne elementy. Z centralnego miejsca ołtarza został przeniesiony również do bocznej nawy krucyfiks z XV w. oraz zabytkowe obrazy. W ich miejsce postawił dwa krzyże: Dobrego Łotra, ukrzyżowanego Jezusa oraz szklany ołtarz i soborową ambonę. Większość zmian dokonał sam, na własną rękę, ignorując zalecenia Komisji Liturgii Diecezji Krakowskiej. Nikt z jej członków nie chciał podpisać odbioru przebudowy kościoła w Regulicach, gdyż nie mieściła się ona w kanonach sztuki liturgicznej. Ze współpracy z ks. Łąckim zrezygnowała jedna z sióstr zakonnych będącą architektem i specjalistą sztuki sakralnej, gdyż jej wskazówki i zalecenia nie były brane pod uwagę podczas zmian w regulickim kościele.
 - Kiedy dwa lata temu wszedłem do kościoła, miałem wrażenie, że jestem w protestanckiej świątyni - mówi obecny proboszcz parafii ks. Jan Piwowarczyk. - Bez ołtarzy, ambony i zabytkowych obrazów kościół opustoszał. Od tego czasu udało mi się przywrócić niektóre jego dawne elementy architektoniczne. Jednakże ze względu na wysokie koszty tego przedsięwzięcia przywrócenie kościołowi dawnego stylu potrwa jeszcze 15 lat.
 Ks. Łącki ma obecnie 86 lat i jest emerytowanym proboszczem, szanowanym i cenionym przez lokalnych mieszkańców. Całą swoją służbę duszpasterską spędził w jednej parafii. Przez ostatnie 60 lat był jedynym duchownym, który udzielał sakramentu chrztu, ślubu oraz ostatniego namaszczenia mieszkańcom Regulic.
 - Niewątpliwie, to co zrobił, było jego życiową pomyłką. Nie sądzę jednak, by popełnił ją świadomie. Nadal jest dużym autorytetem wśród swoich wiernych. Mimo że w parafii jest jeszcze dwóch innych księży, on ma zawsze największą liczbę osób do spowiedzi. Zasłynął z dobrego serca i ofiarności, o czym świadczy jego zwyczaj przekazywania najuboższym pieniędzy z emerytury. Mieszkańcy, znając go i szanując, wybaczyli mu niezrozumiałe dla nich zmiany w kościele i poniesione z tego powodu straty dla parafii - mówi ks. Piwowarczyk.

(EM)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski