Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poprawić morale przed play offem

BK
Nie popisały się w ubiegły weekend hokeistki Unii Oświęcim. Przykra była szczególnie porażka z Naprzodem, a jeszcze bardziej styl, w jakim uległy rywalkom z Janowa. Na koniec rundy zasadniczej podejmują dzisiaj GKS Tychy (godz. 14) i trener Robert Piecha liczy, że zagrają lepiej, przypieczętowując pozycję wicelidera przed fazą play off.

HOKEJ NA LODZIE KOBIET. Unia musi pokonać dzisiaj GKS Tychy, jeśli chce utrzymać pozycję wicelidera

Szkoleniowiec oświęcimskiej drużyny był rozczarowany postawą podopiecznych, zarówno w spotkaniu z Cracovią (4-1), mimo zwycięstwa, jak i szczególnie z Naprzodem Janów (1-2). - Najkrócej można powiedzieć, że rywalki grały, a nasz zespół próbował im przeszkadzać. Na pewno nie tak miał wyglądać ten mecz. Brakowało zaangażowania, koncentracji, konsekwencji i współpracy na lodzie, czyli tego co było kluczem do sukcesu w zwycięskich spotkaniach w pierwszej rundzie w Janowie, a następnie w Jastrzębiu i w Bytomiu. Mam nadzieję, że dla naszego zespołu ta porażka będzie swoistym zimnym prysznicem. Dziewczyny wyciągną wnioski i znów będą grać, jak to było wcześniej - mówi trener Unii.

Liczy, że tak będzie już w dzisiejszym spotkaniu z GKS Tychy. Przeciwnik ma słabe notowania, co nie znaczy, że punkty odda bez walki, o czym przekonały się rywalki hokeistek GKS w kilku poprzednich meczach.

- Nie wyobrażam sobie, żeby nasz zespół mógł stracić punkty w meczu z Tychami, ale oczywiście nie zmienia to faktu, że przewagę trzeba potwierdzić na lodzie. Z Cracovią na przykład gra toczyła się głównie w tercji gospodyń, ale w pierwszej tercji nie udało nam się zdobyć gola - przypomina szkoleniowiec Unii.

Przed ostatnią kolejką rundy zasadniczej oświęcimianki mają 2 punkty przewagi nad trzecim w tabeli zespołem Białych Jastrzębie. Ten gra dzisiaj z Naprzodem w Janowie i pewnie postara się wygrać, licząc na potknięcie Unii.

Tak czy inaczej, w pierwszej rundzie play off drużyna z Oświęcimia zmierzy się z Białymi. Otwartą kwestią w tej chwili jest tylko, gdzie odbędzie się pierwsze spotkanie. Jeśli Unia obroni pozycję wicelidera, to wówczas pierwsze spotkanie rozegrane zostanie w Jastrzębiu, a rewanż tydzień później w Oświęcimiu. - Mecz rewanżowy na własnej tafli stanowi pewien handicap, ale oczywiście decydująca jest forma. Nasze dziewczyny pokazały już, że potrafią wygrać w Jastrzębiu, ale oczywiście zawsze 2 miejsce nawet po rundzie zasadniczej stanowi większą satysfakcję niż 3 - dodaje trener Piecha, który liczy na mobilizację swoich podopiecznych już od dzisiejszego spotkania z GKS Tychy.

Zależy mu, aby jeszcze przed play offem odbudować morale drużyny po słabych występach przed tygodniem. Liczy także, że o swoich strzeleckich umiejętnościach przypomni sobie sztandarowy dotychczas atak Katarzyny Frąckowiak. W ostatnich trzech meczach, na 15 goli zdobytych przez oświęcimianki, tylko 3 były jego autorstwa.

(BK)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski