Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poprawić skuteczność

GW
Ericsson Bobry Bytom - Azoty Unia Tarnów 80-59 (32-23)

Pierwsza runda play off koszykarzy

Pierwsza runda play off koszykarzy

Ericsson Bobry Bytom - Azoty Unia Tarnów 80-59 (32-23)

Bobry: Nicholas 6 (8 zb), Bagatskis 14 (2x3), Wilangowski 4 (8 zb), Bacik 12, Pluta 22 (4x3) oraz Szcześniak 7 (1x3), Wierzgacz 0, Richmond 14, Golański 1, Czyszpak 0.
Unia: Hinton 10 (1x3), Malinowski 10, Zevenbergen 1 (9 zb), Małecki 10, Stokłosa 4 oraz Hyży 9, Majchrzak 13 (2x3), Kwiatkowski 0, Kriwonos 2, Marculewicz 0.
Sędziowali: Ryszard Jabłoński (Szczecin) i Dariusz Włodkowski (Wrocław). Widzów 500. Stan play off 2-0 dla Bobrów.
Podczas środowej konferencji prasowej trener Unii Jacek Gembal wyraził nadzieję, że być może w czwartkowym spotkaniu Adrian Małecki zrehabilituje się za koszmarny występ podczas pierwszej konfrontacji z Bobrami. Przypomnijmy, że najlepszy strzelec Unii nie trafi wówczas żadnego z dziewięciu rzutów. Małecki został więc wstawiony do pierwszej piątki, ale nadal zawodził. Ale kłopoty z trafianiem do kosza mieli dokładnie wszyscy tarnowianie. Pierwsze punkty przy stanie 5-0 dla gospodarzy zdobył Stokłosa w 5 minucie, a następny z rzutu wolnego Zevenbergen 4 minuty później. Bobry też nie imponowały skutecznością, ale w miarę systematycznie do kosza trafiał Pluta i dzięki temu w 9 min było 16-3 dla gospodarzy. Potem tarnowianie zaczęli bronić nieco agresywniej i dzięki dwóm kolejnym udanym akcjom Majchrzaka i jednej Malinowskiego strata Unii w 17 min została zmniejszona do 5 punktów - 24-19.
W ostatniej minucie koszykarze zaczęli wreszcie trafiać zza łuku. Na "trójkę" Szcześniaka natychmiast odpowiedział Majchrzak, a równo z końcową syreną zza łuku piłkę do kosza posłał Pluta.
9-punktowa strata w I połowie była spora, ale przy skutecznej grze możliwa do odrobienia. Niestety po przerwie tarnowianie grali równie źle. Co gorsza zupełnie pogubili się także w defensywie. W 23 i 24 minucie pozwolili Plucie na oddanie trzech kolenych rzutów zza łuku z tego samego niemal miejsca. Przewaga Bobrów wzrosła do 19 punktów - 44-25. Było praktycznie po meczu. Wprawdzie potem do kosza trafił Hinton, a następnie dwie skuteczne akcje przeprowadził Małecki, ale gospodarze natychmiast odpowiedzieli "trójką" Bagatskisa.
W końcówce trener Bobrów, Teodor Mołłow, wprowadził na parkiet rezerwowych. Z bardzo dobrej strony pokazał się Alonzo Richmond, który przeprowadził kilka efektownych akcji. W 39 minucie doszło do kolejnej awantury na parkiecie - Yohance Nicholas uderzył pięścią w twarz Waldemara Malinowskiego. Zawodnik gospodarzy został wykluczony z gry.
Zgodnie z przewidywaniami, tarnowianie przegrali obydwa mecze w Bytomiu i to w dość fatalnym stylu. Przed spotkaniami w Tarnowie trener Jacek Gembal musi popracować przede wszystkim nad poprawą formy rzutowej swoich zawodników. (GW)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski