Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poręba broni siebie i syna przed kojarzeniem z PZPR

Katarzyna Gajdosz
Grzegorz Olszewski (z lewej) za książkę dostał Nagrodę Szczęsnego Morawskiego i Złote Jabłko Sądeckie
Grzegorz Olszewski (z lewej) za książkę dostał Nagrodę Szczęsnego Morawskiego i Złote Jabłko Sądeckie Fot. arch. Starostwa Powiatowego
Nowy Sącz. Radny powiatowy Antoni Poręba pozywa Grzegorza Olszewskiego, autora monografii wydanej przez powiat. A ze starostą idzie na ugodę.

Antoni Poręba, radny powiatu nowosądeckiego (PiS) obraził się za publikację „Ziemia Sądecka; monografia historyczna administracji lokalnej”, wydaną przez starostwo w ubiegłym roku. Wśród wymienianych w niej działaczy Wojewódzkiej Rady Narodowej w Nowym Sączu sprzed 1976 roku figuruje pod takim samym imieniem i nazwiskiem członek Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.

- Ale to nie o mnie chodzi. Brak wyjaśnienia uderza w moją godność osobistą! - uważa Antoni Poręba. Już w ubiegłym roku, podczas sesji Rady Powiatu Nowosądeckiego, zażądał wyjaśnienia tej sprawy przez wydawcę monografii, czyli Zarząd Powiatu Nowosądeckiego. Oznajmił, że ucierpiał na tym nie tylko on, ale też wizerunek jego syna Tomasza Poręby, posła PiS do Parlamentu Europejskiego.

- Moje nazwisko umieszczono w tym wybiórczym zestawieniu z premedytacją. Zwłaszcza, że w okresie opracowywania tej książki byłem już radnym. Osoby, które miały pieczę nad publikacją, mogły tę zbieżność nazwisk wychwycić - podkreśla Poręba. Mówi, że ucierpiał przez skojarzenie z nim działalności w PZPR. Nie wyjawia jednak konkretów. - Wystarczy, że musiałem się z tego tłumaczyć - mówi radny PiS.

Starosta nowosądecki Marek Pławiak nie chce się procesować z radnym, dlatego zawarł z nim ugodę przedsądową. Opublikował sprostowanie.

- Nie przyznajemy się w nim do błędu, ani nie kwestionujemy pracy historyka. Ubolewamy natomiast z powodu pomówień i niegodziwości, jakich doznał radny oraz, że można było w sprawę wniknąć dokładniej podczas wydawania monografii - mówi Pławiak. Przy tym zaznacza, że książkę wydał jego poprzednik Jan Golonka, popierany przez PO.

Zarząd powiatu w ramach ugody wydał oświadczenie i dołączył erratę do nierozdanych jeszcze egzemplarzy książki, w której wyjaśnia, że Antoni Poręba z PZPR-u nie jest radnym powiatu nowosądeckiego Antonim Porębą z PiS-u.

Autorowi monografii Grzegorzowi Olszewskiemu Antoni Poręba z PiS-u wytacza proces o zniesławienie. Olszewski jest tym zaskoczony.

- To nie jest książka o Antonim Porębie, więc nie poświęcałem mu szczególnej uwagi. Trudno żebym sprawdził każde z dwóch tysięcy nazwisk - tłumaczy. Przekonuje, że gdy pisał monografię nawet nie wiedział o istnieniu radnego o takim nazwisku. Poznał Porębę dopiero na sali sądowej.

- Listę radnych wojewódzkich z lat 70. cytowałem w oparciu o dokument źródłowy. Podawałem imię i nazwisko oraz przynależność partyjną. Dokument mówił też, gdzie pracowali, ale to już mi nie było do publikacji potrzebne - wyjaśnia historyk. Zauważa, że zbieżność nazwisk jest zjawiskiem powszechnym. Za monografię został nagrodzony przez aktualnego starostę Złotym Jabłkiem Sądeckim.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski