Radni z gminy Racławice przyjęli wczoraj program opieki nad bezdomnymi zwierzętami. Choć decyzja miała charakter raczej formalny, (przyjęcie takiego programu narzuca Ustawa o ochronie zwierząt) nie obyło się bez kontrowersji. Zwłaszcza, gdy okazało się, że za umieszczenie w schronisku dla bezdomnych zwierząt jednego psa, trzeba zapłacić 2,5 tysiąca złotych.
- Dochodzi do takich absurdów, że po psa przyjeżdżają szybciej, niż karetka do chorego człowieka. Dawniej, jak kot czy pies oddalił się o pięćset metrów od zabudowań, był odstrzelony - przekonywał radny Janusz Majka.
Wyrzucają psy z samochodów
Teraz do opieki nad bezdomnym zwierzęciem przepisy obligują gminy. A takich w rejonie Racławic nie brakuje.- Problem jest i szczególnie nasila się w miesiącach letnich - mówi wójt Adam Samborski.
Powód nie jest żadną tajemnicą. Osoby udające się na urlopy porzucają po drodze psy, zostawiając je na pastwę losu. - Zatrzymują się, otwierają bagażnik, wypuszczają psa i odjeżdżają. Potem takie zwierzęta wałęsają się po okolicy - podawano przykłady. A inspektor Alicja Pachoł z UG w Racławicach apelowała, aby reagować na takie sytuacje.
- Jeżeli zauważymy coś takiego, należy zapisać numery rejestracyjne samochodu i zgłosić sprawę w Urzędzie Gminy. Dochodzi do tego, że musimy utrzymywać zwierzęta Ślązaków, krakowian i innych - mówiła.
Bo przecież jest schronisko
Zdaniem wójta, w przypadku Racławic pokutuje przeświadczenie, że skoro na terenie gminy znajduje się schronisko dla bezdomnych zwierząt, psy szybko znajdą się pod opieką.
Tymczasem, jak na razie, gmina ma podpisaną umowę ze schroniskiem znajdującym się w Olkuszu. To tam - gdy zajdzie taka potrzeba - trafiają wałęsające się psy.
Nie są to jednak częste przypadki. W ubiegłym roku do schroniska trafił z polecenia UG jeden pies. - Staramy się załatwiać ten problem inaczej. Szukamy dla tych porzuconych zwierząt nowych właścicieli i często znajdujemy zrozumienie. Ludzie często po prostu bezpańskie psy przygarniają. W przeciwnym razie kosztowałoby nas to wielkie pieniądze - mówi wójt Samborski.
Nakarmisz psa - i... jest twój
Alicja Pachoł przypomina natomiast, że zaopiekowanie się czy nakarmienie bezdomnego psa, ma swoje konsekwencje. - Jeżeli ktoś się zaopiekuje, da psu jeść czy pić, to faktycznie zobowiązuje się do opieki nad nim. Taki pies nie jest już bezdomny
Wójt Samborski zapowiada, że nastepną umowę, dotyczącą wyłapywania i przyjmowania bezdomnych zwierząt z terenu gminy, ma zamiar podpisać ze schroniskiem racławickim. - Jesteśmy w trakcie negocjacji warunków umowy. Trochę się to przeciąga, ale mam nadzieję, że dojdziemy do porozumienia- mówi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?