Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poseł Barbara Bartuś chce, by wojewoda na miejscu w Gorlicach wysłuchał ludzi

Lech Klimek
Lech Klimek
By rozwiać obawy mieszkańców Leszek Rataj z firmy Empol proponuje im wyjazd do  Krakowa  i zwiedzanie spalarni. Listę chętnych przygotowuje radna miejska Lucyna Jamro, narazie jest ich niewielu.
By rozwiać obawy mieszkańców Leszek Rataj z firmy Empol proponuje im wyjazd do Krakowa i zwiedzanie spalarni. Listę chętnych przygotowuje radna miejska Lucyna Jamro, narazie jest ich niewielu. archiwum
Planowana budowa spalarni śmieci wywołuje coraz większe emocje. Czy inwestycję da się zablokować?

Będzie kolejne spotkanie mieszkańców Gorlic w sprawie planowanej przez firmę Empol budowie spalarni śmieci na terenie Gorlickiej Strefy Aktywności Gospodarczej. Zorganizuje je posłanka Prawa i Sprawiedliwości Barbara Bartuś.

- Uznałam tę sprawę za bardzo istotną z punktu widzenia naszej lokalnej społeczności - dobitnie podkreśla posłanka. - Budowa spalarni może mieć negatywne skutki dla środowiska. Podjęłam bardzo intensywne starania, by zaprosić do Gorlic wojewodę małopolskiego, tak by i gospodarz naszego województwa mógł na miejscu wysłuchać uwag i opinii wszystkich zainteresowanych - dodaje.

Spotkanie z wojewodą odbędzie się dzisiaj o godzinie 16 w Gorlickim Centrum Kultury. To najbliższy, w którym Józef Pilch miał wolny termin.

Informacja o spotkaniu z wojewodą dotarła do mieszkańców. Informowali o nim choćby księża w parafii w Gliniku w czasie niedzielnych ogłoszeń parafialnych.

- Cieszy mnie, że takie spotkanie się odbędzie - stwierdza Lucyna Jamro, radna miejska w Gorlicach. - Jestem bardzo silnie zaangażowana w tę sprawę. Mam nadzieję, że uda się rozwiać wszelkie wątpliwości mieszkańców, a sprawy potoczą się po ich myśli - dodaje.

Pismo w tej samej sprawie, ale do burmistrza wystosowały radne Lucyna Jamro i Jadwiga Wójtowicz. Obie panie razem z liczną grupą mieszkańców twierdzą, że najlepszym rozwiązaniem byłby powrót do sytuacji sprzed wydania przez burmistrza decyzji środowiskowej dotyczącej spalarni.

- Decyzja środowiskowa jest prawomocna i raczej nie widzę żadnej możliwości, by ją cofnąć - komentuje Rafał Kukla, burmistrz Gorlic. - Pismo od mieszkańców przekazałem oczywiście do odpowiednich wydziałów urzędu, by ich pracownicy zaopiniowali dalsze kroki. Teraz czekam na konkrety - dodaje.

Pozytywną decyzję burmistrza Gorlic opiniowała Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Krakowie. Na spotkanie z mieszkańcami zaproszony jest również dyrektor tej instytucji Rafał Rostecki. To bardzo istotna w tej sprawie osoba, bo również od jego opinii zależeć będą losy pozwolenia na budowę, jakie teraz, po złożeniu przez inwestora dokumentów, będzie wydawać starostwo powiatowe.

- Inwestor złożył u nas stosowne dokumenty - informuje Karol Górski, starosta gorlicki. - Teraz dokonujemy oceny wpływu na środowisko, jak również ewentualnego zagrożenia dla mieszkańców. Opinia RDOŚ będzie tu jednym z kluczowych dokumentów. Jeśli, podobnie jak w przypadku decyzji środowiskowej wydanej przez miasto będzie pozytywna, to raczej ciężko będzie znaleźć argumenty, by nie wydać pozwolenia - podkreśla starosta.

Gdy miasto wydawało swoją decyzję, to wpisało do niej konieczność uzyskania przez inwestora opinii RDOŚ na etapie pozwolenia na budowę. Jest w niej również wymóg uzyskania opinii po roku od ewentualnego rozpoczęcia działalności spalarni.

- Wydaje mi się, że wprowadziliśmy wszystkie dopuszczalne zabezpieczenia, wydając dla Empolu decyzję środowiskową - podkreśla burmistrz.

O spotkanie z wojewodą zapytaliśmy oczywiście przedstawiciela firmy Empol, Leszka Rataja, dyrektora do spraw rozwoju.

- W tej chwili nic jeszcze oficjalnie nie wiem o planowanym spotkaniu - stwierdził Leszek Rataj. - To taka sytuacja, że wszyscy wszystko wiedzą z wyjątkiem najbardziej chyba zainteresowanego, czyli inwestora - dodaje.

By rozwiać obawy mieszkańców, dyrektor Rataj zaproponował im poprzez radną Lucynę Jamro wycieczkę i zwiedzanie podobnej, działającej gdzieś w Polsce instalacji.

- Trzeba sobie uświadomić, że w tej chwili w Polsce działają najnowocześniejsze, bo przecież najnowsze tego typu obiekty - mówi z przekonaniem Rataj. - Czekam na jakąś odpowiedź pani radnej. W każdej chwili jestem skłonny zorganizować taki wyjazd - podkreśla.

Lucyna Jamro twierdzi, że cały czas stara się znaleźć chętnych na taką edukacyjną wyprawę. - Na razie jest kilku chętnych - mówi. - Może po spotkaniu z wojewodą ich liczba będzie większa i pojedziemy do Krakowa, by tam na miejscu, przekonać się, jak działa spalarnia w Nowej Hucie - kończy.

Posiedzenie Rady Miejskiej na rynku w Gorlicach

Tak kiedyś wyglądały Gorlice! [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]

WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 2

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, NaszeMiasto
>>> Zobacz inne odcinki MÓWIMY PO KRAKOSKU

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiał oryginalny: Poseł Barbara Bartuś chce, by wojewoda na miejscu w Gorlicach wysłuchał ludzi - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski