Postawili na bloczki

W Dobczycach jest spore zainteresowanie tą odmianą łucznictwa, klub ma 30 członków, wizytówką są seniorzy.

- Mamy stosunkowo młodą sekcję, bo działa ona od sześciu lat - mówi trener Krzysztof Włosik. - I rzeczywiście, miniony rok przyniósł nam spore sukcesy. Obroniliśmy tytuł drużynowego mistrza Polski w kategorii seniorek na mistrzostwach w Rzeszowie. Drużynę tworzyły: Renata Leśniak, Magdalena Zarzycka, Ewelina Olesek oraz Magdalena Olesek. Tym samym powtórzyliśmy sukces sprzed roku, kiedy to w finale także pokonaliśmy Marymont Warszawa. Teraz wygraliśmy z dużą przewagą. Z kolei wicemistrzostwo indywidualne wywalczyła Renata Leśniak, która przegrała z weteranką Anną Stanieczek. W kategorii młodzieżowców Ewelina Olesek wywalczyła tytuł mistrzowski. Całe podium Akademickich Mistrzostw Świata też było nasze, a kolejność przedstawiała się następująco: Leśniak, Zarzycka, Ewelina Olesek.

Kub z Dobczyc nie ma juniorów trenujących łuki bloczkowe, ale są zawodnicy w młodszych kategoriach wiekowych. Skąd akurat zainteresowanie łukami bloczkowymi? - Postawiłem na nie, bo to trochę łatwiejsze strzelanie od klasycznych i mniejsza konkurencja - mówi szkoleniowiec. - Jest to mniej popularna odmiana łucznictwa, bo to nie jest dyscyplina olimpijska. Na paraolimpiadzie występują, a w klasykach jakoś nie mogą się przebić.

Zajęcia w Dobczycach odbywają się dwa razy w tygodniu, przy szkole podstawowej są tory o długości 20 metrów. Zawodnicy trenują też w hali na 18 m, strzelając do małych tarcz. - Przygotowujemy się do mistrzostw Europy, które odbędą się w Rzeszowie na przełomie lutego i marca. Nie ma za dużo czasu. Ważne, że po zawodach kwalifikacyjnych w Prudniku trzy moje podopieczne są w kadrze i mają szansę na występ - wyjaśnia Włosik.

Jacek Żukowski