Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poświęca się dla innych

Jacek Żukowski
Damian Dąbrowski zagrał w 26 meczach w tym sezonie
Damian Dąbrowski zagrał w 26 meczach w tym sezonie fot. Andrzej Banaś
Piłka nożna. Cracovia ma przewagę nad strefą spadkową, ale nie może się zdekoncentrować.

Damian Dąbrowski, podstawowy zawodnik Cracovii, znów gra w środku obrony. Został do niego przesunięty po odejściu Milosa Kosanovicia. Ale wrócił na swą nominalna pozycję defensywnego pomocnika, gdy miejsce w środku defensywy zajął Adam Marciniak. Ostatnie dwa spotkania spowodowały kolejne przesunięcie Dąbrowskiego.

- Myślałem, że po powrocie na swoją nominalną pozycję, już tak zostanie do końca - mówi młody zawodnik Cracovii. - A jednak znów zostałem przesunięty i zanosi się na to, że tak już będzie do końca rozgrywek. Może żałuję, ale podporządkowuję się drużynie, trener tam mnie widzi, więc jak nie mam co tego komentować. Gramy specyficznym ustawieniem, że te pozycje się wiele nie różnią, może praca na treningach jest inna. Środek obrony zawęża się do zadań, by odebrać piłkę i nie stracić bramki, a jako defensywny pomocnik czasem można zagrać otwierające podanie. Wiadomo, że jako obrońca mam więcej zadań defensywnych.

Dąbrowski jest jednym z trzech wykonawców rzutów wolnych. Gdy są z dalszej odległości - powyżej 25 m od bramki, jest pierwszym ich wykonawcą. - Pracuję nad stałymi fragmentami - mówi. - Czasami to wychodzi, ale jeszcze nie do końca jest to dopracowane. Mam nadzieję, że kiedyś udowodnię, że potrafię strzelać. Trenuję bezpośrednie uderzenia na bramkę, a nie np. wrzutki czy tym podobne. Trzeba do tego dążyć, by kiedyś strzelić gola z 30 m. Na treningach piłka w 8 na 10 strzałów leci w bramkę, ale jeśli chodzi o gole, to może dwa strzały przynoszą ten efekt.

Jutro Dąbrowskiego i kolegów czeka bardzo ważne spotkanie z Podbeskidziem Bielsko-Biała (godz. 18). - Można przegrać dwa spotkania i można się zahaczyć o strefę spadkową - mówi Dąbrowski. - Z kolei przy dwóch wygranych można się mocno od niej oddalić. Pięć punktów przewagi, jakie mamy nad 15. miejscem, to sporo, zawsze jest jakaś zaliczka, ale nie wolno myśleć o tych punktach, bo to może być zgubne.

"Pasy" znów są pod presją, jak na finiszu ubiegłego sezonu, gdy walczyły o I ligę. - Walka o pierwszą ósemkę przypominała ubiegły sezon - mówi zawodnik. - Finał tej walki nie był dla nas pozytywny, na szczęście to jeszcze nie koniec sezonu. Musimy obronić 9. pozycję w tabeli i spokojnie się utrzymać.

Dąbrowski nie jest skażony spadkiem, nie grał bowiem w Cracovii, gdy opuszczała ona ekstraklasę przed 2 laty. - Nie rozmawiałem z kolegami na ten temat - mówi. - Do tej pory żyliśmy wyższymi celami. A teraz też nie wspominamy o tym, bo jakby nie było jesteśmy na 9. miejscu.

Brosz za Stawowego?
W Gliwicach gruchnęła plotka, że trener Marcin Brosz, prowadzący Piasta, dogadał się z Cracovią w sprawie objęcia posady trenera od nowego sezonu.

Broszowi kończy się kontrakt i nikt nie rozmawia z nim w sprawie przedłużenia umowy. Podobnie jak z trenerem Wojciechem Stawowym w Cracovii... Mało tego, szkoleniowiec "Pasów" stwierdził, że po sezonie odejdzie z klubu, choć ostatnio zaczął się łamać, mówiąc o tym, że bardzo chciałby nadal pracować z zespołem i w przyszłym sezonie powalczyć z nim o awans do ósemki.

Cracovia oficjalnie nie komentuje doniesień z Gliwic. Jak udało się nam ustalić nieoficjalnie, zatrudnienie Brosza to tylko plotka. Trener Brosz też nie chciał komentować sprawy. - Teraz na głowie mam mecz z Jagiellonią Białystok i to jest dla mnie najważniejsze - stwierdził.

Czy Stawowy zostanie, czy zostanie zmieniony? To wie tylko prezes Janusz Filipiak. Wydaje się, że kluczowe w tym względzie będą wyniki zespołu w decydującej części sezonu.
(ŻUK)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski