Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poświęcili dzieciństwo, walcząc o wolną Polskę [ZDJĘCIA]

Klaudia Stabach
Kombatanci zwiedzili m.in. krakowskie Muzeum Armii Krajowej
Kombatanci zwiedzili m.in. krakowskie Muzeum Armii Krajowej fot. Adam Wojnar
Historia. Kombatanci z Ogólnopolskiego Związku „Synów Pułku” spotkali się w Krakowie. Wspominali czasy II wojny światowej, gdy ryzykowali życie w walce, choć nie mieli jeszcze 17 lat.

6 września 1968 roku minister obrony narodowej ustanowił odznakę „Syn Pułku” - w celu upamiętnienia nastolatków walczących w II wojnie światowej. Odznaczenie otrzymali wszyscy młodociani żołnierze, którzy w latach 1939 - 1945, nie mając jeszcze ukończonych 17 lat, brali udział w walkach przeciw hitlerowskiemu okupantowi - Nie ważne jest, gdzie kto walczył. Liczy się tylko to, że robił to w imieniu Wolnej Polski i przelewał za nią krew - podkreśla Andrzej Szczepek, organizator zjazdów Synów Pułku.

Łącznie nadano 5744 odznaki. Najwięcej przypadło partyzantom Armii Krajowej oraz powstańcom warszawskim. Synowie Pułku - mimo że należą do różnych organizacji kombatanckich - stanowią jedność i działają przy zarządach okręgowych Związku Kombatantów RP.

Dla utrzymania i pogłębienia więzi koleżeńskiej organizowane są spotkania. W tym roku 31. Ogólnopolski Zlot Synów i Córek Pułku oraz Kresowian odbył się w Krakowie. - Tego typu wydarzenia są honorem dla miasta, dlatego cieszymy się, że władze tak chętnie nas przyjęły - podkreśla Andrzej Szczepek.

Dzieci na barykadach

- Mając 12 lat, pracowałem na Polesiu w mleczarni. Rozwożąc dostawy, mogłem dostrzec, co robili okupanci. Dlatego Armia Krajowa nawiązała ze mną współpracę - wspomina płk Maciej Maksymowicz. - Byłem dobrym obserwatorem, dlatego nadano mi pseudonim „Bystry” - dodaje kombatant.

Rodzice pana Macieja nie wiedzieli, co robi ich syn. Wszystkie działania były prowadzone w konspiracji.

Komandor Józef Czerwiński w wieku 15 lat walczył na Wołyniu przeciwko Ukraińskiej Powstańczej Armii. - W momencie organizowania dywizji przybiegł po mnie mój kolega i powiedział, że musimy iść walczyć o wolną Polskę. Zrobiłem to bez zastanawiania się nad ciężarem zadania - opowiada Czerwiński.

Bardzo wielu nastolatków walczyło w powstaniu warszawskim. Jan Ryszard Sempka oraz jego żona Krystyna, gdy mieli po 16 lat, brali w nim aktywny udział. - Przygotowywałem barykady i gasiłem pożary - wspomina Sempka. - Na moich oczach zginęło bardzo wiele osób. To były traumatyczne przeżycia.

Po zakończeniu powstania pan Ryszard trafił do obozu koncentracyjnego w Mauthausen. Gdy został z niego uwolniony, ważył 34 kg. - Gdyby nie pomoc medyczna amerykańskich żołnierzy, pewnie nie przeżyłbym tego momentu - przyznaje powstaniec.

Uczestnicy zlotu spędzili w Krakowie cztery dni. Ofiarowali Muzeum Armii Krajowej dwie unikatowe pocztówki, które pani Krystyna Sempka wyniosła z powstania warszawskiego. Na kartkach widnieje stempel z datą 1 sierpnia 1944. Później na jego podstawie zweryfikowano pocztówki jako dokument potwierdzający tamto wydarzenie.

- To, co przeżyli ci ludzie, jest ciężkie do wyobrażenia. Swoje dzieciństwo poświęcili dla walki o wolną ojczyznę. Dlatego tak ważne jest pielęgnowanie ich wspomnień - podsumowuje Andrzej Szczepek.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski