Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poszerzajmy muzyczną kulturę

Redakcja
ROZMOWA. Z PAWŁEM ORKISZEM o 5. Europejskim Festiwalu Ballady w Niepołomicach

- Staram się, by ballady brzmiały nie tylko w języku oryginału, ale i po polsku - mówi Paweł Orkisz Fot. Marek Sendek

Po raz piąty przygotowałeś Festiwal Ballady Europy, acz to ballady zamknięte głównie w polskim kręgu wykonawców...

- Nieprawda, nie zamknięte, ale prawda, że głównie można u nas posłuchać ballad z innych krajów Europy właśnie po polsku. To świadome założenie, ballada powinna bowiem docierać zwłaszcza poprzez tekst. To dlatego staramy się, by te ballady - wcześniej czeskie, rosyjskie, angielskie, francuskie - a w tym roku węgierskie i niemieckie, brzmiały nie tylko w języku oryginału, ale i po polsku.

- Festiwal rozpocznie wieczór węgierski...

- ...a w nim Ferenc Sebö, jeden z najbardziej znanych na Węgrzech pieśniarzy w stylu folk oraz ballads - kompozytor, lider grup muzycznych, animator rozmaitych wydarzeń kulturalnych. Melodie węgierskie z polskim tekstem przedstawi zespół Brathanki, który od lat wykorzystuje motywy tak ludowych melodii naszych bratanków, jak i samego Ferenca Sebö. A koncert poprowadzi pół-Polka, pół-Węgierka, Patrycja Paszt.

- W niedzielę wieczór niemiecki...

- W nim Armin Bach, Stefan Kugler i Martin Waloschik, czyli Grupa Bach-drei Barden-eine Band, czyli w skrócie B3B1B. To trzej gitarzyści z Norymbergii znakomicie śpiewający na trzy głosy. Nawiązują znakomity kontakt z publicznością swą energetyzującą muzyką, która w warstwie tekstowej jest nierzadko błyskotliwym, żartobliwym komentarzem do współczesności. Ich parę piosenek wpadło mi w ucho na tyle, że je przetłumaczyłem i teraz sam sobie śpiewam. Zaprosiłem też Elę Wojnowską, znakomitą interpretatorkę songów Brechta, i Piotra Kubę Kubowicza z Piwnicy pod Baranami, który pięknie śpiewa w oryginale wiersze Rilkego, do których sam skomponował muzykę. On też, jako długoletni mieszkaniec Wiednia, poprowadzi ten wieczór, który oby dał słuchaczom choć trochę wiedzy o tym, co dzieje się na obecnym rynku ballady niemieckiej. Przecież to niebywałe, że nikt z nas nie zna żadnej współczesnej ballady ani piosenki niemieckiej, z kraju naszych najbliższych sąsiadów.

- Ja np. odkryłem kiedyś Anette Louisan, też u nas nieznaną, bo też stacje radiowe uznają tylko piosenki w języku angielskim...

- W Europie jest wielu znakomitych bardów, pieśniarzy. W ubiegłym roku gościł w Niepołomicach Pete Morton, angielski pieśniarz folkowy urodzony w Leicester; jeździ po świecie, wydał 9 albumów. Publiczność niepołomicka była nim zachwycona. Przetłumaczyłem parę jego piosenek i od roku śpiewam je regularnie, obok pieśni Cohena, Okudżawy, Wysockiego czy moich własnych. Jest np. taka piękna piosenka Mortona - "Kocham się w Emily Dickinson" z takim sympatycznym, balladowym gestem Kozakiewicza w treści: kocham się w Emily Dickinson i nikt mi tego nie zabroni! Żyję po swojemu, bo tak lubię i tak chcę. Kocham się w tej, której nie ma, bo tak wybrałem i tak będzie! Publiczność zawsze znakomicie przyjmuje tę piosenkę. To są dla mnie dowody, że ten festiwal ma sens dla każdego ze słuchaczy. W wymiarze ogólniejszym - poszerza naszą muzyczną wiedzę i kulturę.
- Przedzieli te dwa wieczory dzień polski.

- Zaprosiłem do niego Annę Marię Jopek z zespołem, artystkę, która rekomendacji nie wymaga. Cieszę się ogromnie, że przyjęła nasze zaproszenie. Jej występ poprzedzi znakomity zespół Mikroklimat, czyli Basia Sobolewska (poetka, której piosenki śpiewa m.in. Ela Adamiak) z mężem, Stanisławem Szczycińskim, kompozytorem muzyki oratoryjnej. Ogromnie ich lubię i myślę, że i dla publiczności będzie to wielka radość. Najmłodsza w tym gronie jest rewelacyjna Kinga Rataj z Krakowa, laureatka Studenckiego Festiwalu Piosenki, bardzo charyzmatyczna...

- Zamknie wieczór "Nocne balladowanie" Pawła Orkisza z zespolem...

- To dla tych, którzy zechcą na dłużej pozostać na pięknym dziedzińcu niepołomickiego zamku i już pod nocnym niebem - zaczniemy godzinę przed północą - cieszyć się balladami... Bo liczę, że będzie śpiewać i publiczność. Będzie to okazja, bym przypomniał ballady od Okudżawy po Wysockiego, od Nohavicy po Mortona, piosenki francuskie, może jakieś własne...

- Jedna z nich przed wielu laty dała Ci jedną z głównych nagród Studenckiego Festiwalu Piosenki... Zaprosiłeś też na niedzielę, na godz. 16, laureatów innego festiwalu, grechutowskiego "Korowodu", organizowanego przez Fundację Piosenkarnia Anny Treter, zdobywców I nagród z lat 2007 i 2008: zespół "Dzień Dobry" z Bielska-Białej oraz krakowiankę Karolinę Leszko. Słuchałem ich jako jeden z jurorów, wiem zatem, że są znakomici. Bielszczanie mają już udaną płytę...

- Właśnie jej tytuł "Dzień dobry, Panie Marku" jest hasłem tego koncertu, który w znacznej mierze przywoła piosenki Marka Grechuty. Jego piosenek jeszcze nie było w Niepołomicach, a przecież na piosenkach tego artysty kształtowaliśmy wszyscy naszą wrażliwość.

- Dodajmy, choć w tym roku to bodaj uwaga niepotrzebna, że gdyby nawet jakiś deszcz się pojawił...

- ...to arkady królewskiego zamku pozwolą się schować nawet 800 osobom. Ale przy obecnych upałach pewnie będzie można wygodnie rozsiąść się na dziedzińcu, by ogrzać serca balladami Europy.

Rozmawiał: WACŁAW KRUPIŃSKI

Festiwal "Ballady Europy" potrwa w Niepołomicach od 16 do 18 lipca. Bilety m.in. przy ul. św. Jana 2, w Pawilonie Wyspiańskiego (pl. Wszystkich Świętych 2), jak i w Filmotechnice (Rynek Główny 9), w cenie do 45 zł (koncert z udziałem Anny Marii Jopek); karnet na całość imprezy - 90 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski