Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Potęga brzmienia

Redakcja
Zbliżająca się do 120. rocznicy urodzin krakowska Akademia Muzyczna wykazuje ostatnio niebywałą jak na ten wiek mobilność. Ledwie w październiku odbyła się wielka, połączona z koncertami, międzynarodowa sesja naukowa poświęcona Szymanowskiemu, ledwie w listopadzie Dni Muzyki Aleksandra Tansmana równie udanie łączyły artystyczne prezentacje z myślą naukową, a już w grudniu mieliśmy Dni Muzyki Duńskiej, zaś w miniony czwartek sesję zorganizowaną przez Katedrę Instrumentów Dętych, Perkusji i Akordeonu połączoną z "koncertem nowej muzyki na orkiestrę instrumentów dętych".

ANNA WOŹNIAKOWSKA: Z sali koncertowej

We Floriance zabrzmiała rzeczywiście nowa muzyka, bo ostatni, napisany w ubiegłym roku, utwór Zbigniewa Bujarskiego. Games, _czyli _Gry, _powstały z inspiracji kierownika Katedry prof. Barbary Świątek-Żelazny. Czwartkowe prawykonanie było dziełem wszystkich pracowników katedry oraz części studentów tworzących pod dyrekcją Stanisława Welanyka orkiestrę instrumentów dętych Harmonia Nova. Oni to dołożyli wszelkich starań, by _Games _zabrzmiały doskonale, ale widać też było, że granie utworu Zbigniewa Bujarskiego sprawia wykonawcom prawdziwą radość. Wiele radości mieli też słuchacze, bo utwór przeznaczony na blisko czterdziestu wykonawców okazał się mistrzowski. Delikatność i potęga brzmienia, impresjonistyczne wręcz barwy i klasyczna cyzelacja szczegółów, a przy tym ciekawa narracja muzyczna i ogólny klimat radosnej zabawy, to podstawowe cechy najnowszej kompozycji krakowskiego kompozytora, który ukazał w niej inne niż dotąd, mniej poważne i skupione, ale przecież bardzo interesujące oblicze.
_Games _były ostatnim punktem czwartkowego koncertu. Wcześniej zabrzmiał utwór Krystyny Moszumańskiej-Nazar _Leggiero e mobile. _Tak się złożyło, że przed tygodniem ta sama kompozycja w tym samym wnętrzu wykonana była przez grupę dętą Capelli Cracoviensis pod dyrekcją Stanisława Krawczyńskiego. Nie wiem, czy to sprawa innego ustawienia zespołu, ale tym razem interpretacja wydobyła wiele przyciągających uwagę słuchacza szczegółów, które przed tygodniem uległy zatarciu w ogólnej masie dźwięku. Chyba po raz pierwszy w Krakowie słuchaliśmy _Symphonies d'instruments á vent _Igora Strawińskiego. Poważny, dość ascetyczny utwór poświęcony pamięci Claude'a Debussy'ego, w którym dało się słyszeć wiele fragmentów chorałowych i wiele brzmień przypominających _Święto wiosny
,__w wykonaniu orkiestry Harmonia Nova był wart poznania, choć mnie osobiście nie wprawił w stan artystycznej ekscytacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski