Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Potęga mrówczego życia

Grzegorz Tabasz
Archiwum
Opowiem wam o potędze życia. Jeśli już gdzieś się zagnieżdża, to ciężko je zniszczyć.

WIDEO: Trzy Szybkie

Dawno temu zostałem posiadaczem sagowca, rośliny rodem z tropiku i rodowodem sięgającym ery dinozaurów. Na zimę taszczę dużą donicę na chłodnego poddasze.

Tego roku razem z sagowcem przyniosłem mrowisko. Małe, czarne pierwomrówki łagodne. Nic do nich nie mam, ale kolumny owadów wędrujących tam i z powrotem do kuchni i na poddasze były nie do zaakceptowania. Przy donicy ustawiłem płytkę owadobójczą. Po kilku dniach usunąłem stos martwych owadów i jak sądziłem, problem został rozwiązany. Gdzie tam.

Po dwóch tygodniach owady zawitały na kuchennym stole. Ty razem spryskałem donicę preparatem na owady biegające. Mrówki ginęły dziesiątkami, ale co dwa tygodnie nowe stada robotnic wyłażą na świat i równe szybko giną. Królowa musi znosić regularnie kolejne jaja. Ciekawe, czym je tam karmią w podziemnych galeriach. Wszak na samej wodzie, którą podlewam oszczędnie sagowca długo nie pożyją.

Dookoła nie ma nic jadalnego. Nawet gdyby tak było to i tak robotnice żywe nie przekraczają zabójczego kręgu wokół donicy. Mógłby definitywnie zakończyć sprawę zatrutą przynętą, którą owady zanoszą do gniazda. Pestycyd morduje królową i tym samym kładzie kres mrowisku. Póki co, ciekawi mnie, ile mogą wytrzymać. Jeśli mrowisko dotrwa do wiosny, będzie to piękny dowód na tytułową potęgę życia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski